I już tradycyjnie na zakończenie roku notka podsumowująca o takim samym zacnym tytule będącym zarazem najszczerszym życzeniem noworocznym. Osobiście bardzo się cieszę, że ten rok przeleciał bardzo szybko i że się już kończy, bo do najlepszych nie należał. Nie ma się jednak co oglądać za siebie, trzeba zrobić wszystko, żeby 2017 był lepszy. Pomysłów i planów mam sporo, zobaczymy co będzie z ich realizacją. ;) A na razie życzę Wam wszystkim z całego serduszka wszelkiej pomyślności w tym nowym roku i spełniania kolejnych marzeń! I zapraszam na krótkie podsumowanie ostatnich trzystu sześćdziesięciu pięciu dni. :))
|
z nadzieją w przyszłość. <3 |
Ten rok pod względem wyjazdów był zdecydowanie spokojniejszy, ale nie oznacza to, że nigdzie nie byliśmy i że nic się nie działo. W marcu odwiedziliśmy Włochy, a dokładniej Bolonię, w której odbywają się wielkie targi kosmetyczne Cosmoprof. Cztery dni takich targów to prawdziwy maraton, ale też i niesamowite przeżycie, którego ciągle jeszcze nie opisałam. Podobnie jak samej Bolonii, po której powłóczyliśmy się kilka godzin i która to spodobała mi się bardzo. :) I tutaj także wypiliśmy wreszcie dobrą kawę we Włoszech, bo wcześniej jakoś nigdy się ta sztuka nie udawała. ;)
|
fot. W.S. |
|
fot. W.S. |
Po Włoszech, na Wielkanoc wylądowaliśmy w absolutnie przepięknym miejscu, jakim jest Mierzeja Wiślana. Piaski leżące niemal przy samej granicy są zaś niezwykle uroczym zakątkiem, gdzie panuje spokój i cisza. Bajkowa sceneria - z jednej strony morze, z drugiej zalew Wiślany, mnóstwo miejsca na spacery i można jeszcze na plaży znaleźć bursztyny - serdecznie polecam każdemu! :)
Co muszę przyznać szczerze, to fakt, że w tym roku wyjątkowo mało hasaliśmy po górach. W Tatry dotrzeć nam się nie udało, ale za to zapoznaliśmy się ciut bliżej z Sudetami i zdobyliśmy kilka kolejnych szczytów należących do Korony Gór Polski (o których jeszcze też napiszę, bo na razie tylko Ślężę z tego grona opisałam), zdobyliśmy po raz kolejny Mogielicę w Beskidzie Wyspowym i cudne Trzy Korony w Pieninach. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się nieco więcej razy być na szczycie, bo to jest zdecydowanie niepowtarzalne uczucie. :)\
|
Trzy Korony. :) |
|
Mogielica. |
|
Śnieżka. |
|
Ślęża. |
Największe wyjazdy zanotowaliśmy w drugiej połowie roku, gdy w sierpniu polecieliśmy do Hiszpanii. Udało nam się zwiedzić Madryt, z którego udaliśmy się samochodem do Galicji, by spędzić tam ze znajomą hiszpańską rodziną kilka dni. Było to świetne przeżycie, zwłaszcza dla mnie, bo wszystkie te piękne miejsca widziałam po raz pierwszy, w przeciwieństwie do Tomasza. I chyba spokojnie mogę powiedzieć, że to właśnie Galicja była największym odkryciem tego roku - absolutnie urzekająca, pełna przepięknych krajobrazów i zupełnie inna niż stereotypowa Hiszpania. ;) Tak szalenie różna od uwielbianej przeze mnie Andaluzji, ale w tym tkwi właśnie jej urok - jest totalnie nieoczywista i zaskakuje na każdym kroku. :)
|
Dolina Poległych nieopodal Madrytu. |
|
galicyjska plaża. ;) |
|
przylądek Finisterra. |
|
Plaża Katedr. ;) |
Pod koniec września pojechaliśmy do Chorwacji, by spokojnie przez tydzień żeglować po jej wybrzeżu. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to idealne miejsce na wakacje i odpoczynek. Piękna pogoda, cały czas ciepło i te niesamowite widoki. Z pokładu jachtu wszystko wygląda zupełnie inaczej, szczególnie urzekające są zachody słońca. Generalnie, Chorwacją zachwycam się od samego początku, także i tym razem nie było inaczej.
I tyle tych wyjazdów było. :) Ten rok jednak był też wyjątkowy dla blogaska pod wieloma innymi względami - wróciliśmy do recenzji krakowskich knajp, a i samego Krakowa też zaczęło się więcej pojawiać, rozpoczęłam nowy cykl o książkach, który w przyszłym roku zamierzam zdecydowanie rozbudowywać, zaś największym wyczynem był grudniowy blogmas, gdy posty pojawiały się codziennie począwszy od pierwszego grudnia, a skończywszy na Wigilii. Co zaś najważniejsze - przez cały ten czas byliście ze mną, za co wszystkim serdecznie dziękuję i obiecuję, że cały czas będę dawać z siebie sto procent, żeby tylko blogasek dalej się tak fajnie kręcił i rozwijał. :) Wszystkiego dobrego w 2017!!! ;***
|
2016 - no weź, już idź. ;p |
Wcale nie tak źle z tym chodzeniem po górach u Ciebie w tym roku ;) Masz gdzieś może na blogu spisane wszystkie szczyty KGP, które już zaliczyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też podróżniczo ten rok nieźle wyglądał, gorzej od strony osobistej. Także z nadzieją patrzę na nowy rok i życzę i Tobie, i sobie by był bardzo udany :)
Wow! Zazdroszczę wyjazdów. W takim razie życzę, żeby 2017 obfitował w jeszcze większą ilość takich wypadów :)
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku życzę ci jeszcze więcej takich podróży! :) Szczęśliwego Nowego Roku. :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest przeurocze haha! :)
OdpowiedzUsuńhttp://main-drag.blogspot.com/
Dużo fajnych zdjęć! W nowym roku życzę dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdj :) W nowym roku życzę ci więcej takim niesamowitych podróży :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Życzę jeszcze więcej ciekawych podróży w 2017 roku i spełnienia wszelakich marzeń !
OdpowiedzUsuńZ chęcią pojechałabym do Hiszpanii i Włoch :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby 2017 rok obfitował w jeszcze większą ilość podróż :)
https://paulan-official-blog.blogspot.com/
Zdjęcie w nagłówku bloga z górami jest świetne <3
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsca zwiedziłaś, zazdroszczę :D
http://wishylss.blogspot.com/
Zazdroszczę Ci tych cudnych podróży, u mnie niestety 2016 był mało wyjazdowy :( Powodzenia w kolejnych wyjazdach i blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńBlog o kulturze
Wszystkiego dobrego w nowym roku:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Żeby nie był gorszy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
uwielbiam Twe zdjęcia oglądać:) bajka i magia;)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Uwielbiam wyjazdy, piękne zdjęcia :-) życzę udanego roku, samych dobrych dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo fajne wyjazdy zaliczyłaś w 2016 roku :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ahh... te widoki *.*
Zapraszam na --> Mój Blog
Pozdrawiam i WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W NOWYM ROKU :)
OdpowiedzUsuńANRU,
Great blog.
OdpowiedzUsuńhttp://shizasblog.blogspot.com/
Would you like to follow??Please follow my blog on GFC ll back to you.
Nowy rok to nowe możliwości - życzę aby wszystkie plany na 2017 zostały zrealizowane ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Piękne wspomnienia, cudowne zdjęcia :) Oby ten rok był jeszcze lepszy :) No i wielu sukcesów - podróżniczych i blogowych :)
OdpowiedzUsuńPonownie życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku:) I jeszcze więcej podróży także do Opola:D
OdpowiedzUsuńDokładnie, oby nadchodzący nie był gorszy, a najlepiej jeszcze lepszy!:)
OdpowiedzUsuń