Niedziela to idealny dzień, żeby zabrać się za wypieki. :) Od kilku lat jest dla mnie małą tradycją pieczenie pierniczków na Święta. W zeszłym roku z powodu pracy ta sztuka mi się nie udała w ogóle i byłam z tego powodu strasznie smutna, dlatego teraz postanowiłam zabrać się za nie wcześniej. W rezultacie upiekłam jedną porcję (a przy naszym mikro piekarniczku pieczenie ciastek jest prawdziwym wyzwaniem i treningiem cierpliwości, bo mieści się ich w nim raptem pięć pełnowymiarowych ;p), ale okazały się tak dobre, że już dawno je zjedliśmy. Z następną się wstrzymuję, żeby nie było, że będzie potrzebna jeszcze trzecia, którą zabiorę do domu. ;)
część tegorocznych wypieków. :) |
Przepis na idealne pierniczki poleciła mi dawno temu koleżanka i tak właśnie trafiłam na słynnego bloga Moje wypieki, gdzie właśnie znajduje się przepis na szybkie pierniczki. ;) Szybkie pod tym względem, że mogą być upieczone tuż przed Wigilią, a i tak będą pyszne. I naprawdę są, nikt sobie zębów nie połamał, a każdemu zawsze smakowały. ;)
żeby nie zabierać laptoka do kuchni, przepis wylądował w moim kulinarnym zeszyciku. |
Samo pieczenie nie jest jakąś wielką sztuką czy filozofią, wszystko wrzuca się razem do miski, gniecie (bądź też wyrabia mikserem jak to zwykle ja mam robić w zwyczaju), wałkuje (jeśli nie macie wałka tak jak ja w Krakowie, zawsze można wspomóc się butelką po winie, uprzednio oczywiście ją opróżniając, najlepiej do kieliszka, żeby było nam weselej ;p) i wykrawa foremkami. ;) Przez tych kilka lat moja kolekcja foremek bardzo urosła, tylko że moja siostra sobie ją przygarnęła, więc niestety od trzech lat ratuję się tym co mi pozostało, bo zawsze zapominam je od niej wziąć. ;) W tym roku dokupiłam sobie kilka czerwonych serduszek różnych rozmiarów, żeby bardziej zróżnicowane były. ;) I sprawdziły się całkiem nieźle. :)
Jednak zdecydowanie moją ulubioną częścią rytuału pierniczkowego jest ich ozdabianie. Podchodzę do tego naprawdę bardzo poważnie, możecie się śmiać, ale serio tak właśnie jest. Przez pewien czas kompletuję wszystkie dodatki jakie chcę, żeby się pojawiły na nich. A że zawsze lubię mieć duży wybór, to się nie ograniczam za bardzo. ;) W tym roku jedynie na razie używałam białej i ciemnej polewy oraz kolorowych cukrowych pisaczków, czyli taka wersja skromna. W domu zawsze miałam jeszcze do dyspozycji kilka rodzajów różnych posypek, dużo bakalii, orzechów, nasionek i innych takich rzeczy, które mogły się przylepić do powierzchni pierniczka. Możecie sobie wyobrazić jak po zakończeniu zdobienia wyglądała cała kuchnia. ;) Istny armageddon. I to jeszcze najczęściej w środku nocy, żeby nie zajmować kuchni mamie, więc sprzątać trzeba było na paluszkach, żeby nie obudzić całego domu. Ale warto było, bo mnie zawsze rezultat zachwycał. :) A tak się prezentowały moje arcydzieła na przestrzeni kilku lat. :)
A Wy jak, też pieczecie pierniczki?
~~Madusia.
czerwone foremeczki. <3 |
Jednak zdecydowanie moją ulubioną częścią rytuału pierniczkowego jest ich ozdabianie. Podchodzę do tego naprawdę bardzo poważnie, możecie się śmiać, ale serio tak właśnie jest. Przez pewien czas kompletuję wszystkie dodatki jakie chcę, żeby się pojawiły na nich. A że zawsze lubię mieć duży wybór, to się nie ograniczam za bardzo. ;) W tym roku jedynie na razie używałam białej i ciemnej polewy oraz kolorowych cukrowych pisaczków, czyli taka wersja skromna. W domu zawsze miałam jeszcze do dyspozycji kilka rodzajów różnych posypek, dużo bakalii, orzechów, nasionek i innych takich rzeczy, które mogły się przylepić do powierzchni pierniczka. Możecie sobie wyobrazić jak po zakończeniu zdobienia wyglądała cała kuchnia. ;) Istny armageddon. I to jeszcze najczęściej w środku nocy, żeby nie zajmować kuchni mamie, więc sprzątać trzeba było na paluszkach, żeby nie obudzić całego domu. Ale warto było, bo mnie zawsze rezultat zachwycał. :) A tak się prezentowały moje arcydzieła na przestrzeni kilku lat. :)
A Wy jak, też pieczecie pierniczki?
~~Madusia.
U mnie też pieczenie pierników jest tradycją :) Już nie mogę się doczekać ich pieczenia i zjedzenia. Narobiłaś mi smaka ^^
OdpowiedzUsuńja się muszę niedługo za drugą porcję zabrać. ;)
UsuńW grudniu jeszcze nie byłam w domu, ale niedługo wrócę i w końcu je upiekę. :) Zwykle również dzieje się to kilka tygodni przed świętami, aby na Boże Narodzenie były mięciutkie. ^^
OdpowiedzUsuńte można zrobić nawet dzień przed Świętami i też będą mięciutkie. ;) serio - potwierdzam na sobie. ;)
UsuńDziękuję za przepis! Ostatnio zrobiłem sobie kalendarz adwentowy z zadaniami j jednym z nich jest zrobienie pierniczków - to będą moje pierwsze :D
OdpowiedzUsuńproste są, szybkie są - idealne na pierwszy raz. ;p
UsuńBardzo fajny post�� Zjadłbym te pierniczki❤ . Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńhttp://jestempiotreek.blogspot.com/2016/12/moja-pasja-prosba-zapytanie.html?m=1
a dziękuję, była miła! ;)
UsuńMagda, odjazd! Jak pokażę moim dzieciom, po prostu oszaleją. W przyszłym tygodniu pieczemy!
OdpowiedzUsuńpieczcie, polecam! :)
UsuńUwielbiam pierniki :) Rok temu piekłam, w tym zobaczymy, ale coś czuje ze będą :D
OdpowiedzUsuńJa w tym roku będę tylko robić, jeść już nie :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że blogmasy są u Ciebie, to będę zaglądać częściej. ♥
też tak zawsze mówię, ale nigdy mi nie wychodzi. ;)
Usuńzapraszam! :)
jakie urocze <3
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! Odliczanie i kombinowanie jak sobie urozmaicić czas pozostały do świąt w przyjemny sposób. Świetny post. Pozdrawiam. Zapraszam także do siebie :)
OdpowiedzUsuńNo i zgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż sama będę przygotowywać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Ja wczoraj robiłam, a dziś pora na lukrowanie. :)
OdpowiedzUsuńlukru nigdy nie próbowałam, ale dlatego, że nie za bardzo za nim przepadam, wolę polewy. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam taką ochotę na pierniczki i kijowy piekarnik, który zniechęca do pieczenia :-(
Usuńwow, jestem w szoku, blogmas - to dla mnie absolutnie nowa koncepcja i jestem pełna podziwu dla osób, które systematycznie prowadzą tą sekcje - a pierniczki uwielbiam, ale nigdy mi nie wyszły - zawsze są po pierunie suche
OdpowiedzUsuńteż zawsze byłam pełna podziwu i w tym roku postanowiłam sama spróbować. i nawet nie myślałam, że tyle wysiłku to wymaga. ;)
UsuńW tym roku będę robiła 2 rodzaje pierników jedne z przepisu mamy, a drugie takie gotowce z kartonu, gdzie trzeba dodać kilka składników c;
OdpowiedzUsuńtakie gotowce też nie są złe, mam jedne swoje ulubione i czasem też nimi się posiłkuję. ;)
UsuńJa piekłam pierniczki w ubiegłych latach razem z koleżankami i przy świątecznych piosenkach. Super sprawa i bardzo świąteczny klimat. Na ozdabianie zawsze najbardziej oczekuję, gdy pierniczki już się pieką, ale gdy jest ich cała kuchnia, to zajmuje to całą wieczność :p
OdpowiedzUsuńmalinowynotes.blogspot.com
oj tak, kiedyś trzy noce spędziłam nad ozdabianiem, bo napiekłam ich jak głupia. ;p
UsuńNigdy nie piekłam pierniczków :( Uwielbiam jednak oglądać zdjęcia innych osób, które robią, dekorują i potem zjadają ze smakiem te słodkości. Pierniczki zazwyczaj kupujemy już gotowe. W tym roku również nie będę miała okazji upiec, ponieważ nie mamy piekarnika :P Muszę obejść się smakiem, niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
uuu, brak piekarnika. ;< my w Krakowie też nie mamy w mieszkaniu, trzeba było sobie kupić taki mikro malutki, żeby chociaż namiastka była, bo ja bez piekarnika żyć nie mogę. ;)
UsuńW sumie już się chyba przyzwyczaiłam, bo w Łodzi spędziłam pięć lat bez piekarnika :P Teraz w Niemczech także bez, choć tu już nam powoli na nerwy zaczyna to działać, więc być może coś zostanie zakupione. Wtedy będę mogła wypróbować jakieś przepisy :)
UsuńUwielbiam pierniczki i myślę, że w tym roku to ja będę urzędowała w kuchni piekąc je :)
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja? http://czekolada23.blogspot.com/?m=0
A mam właśnie smaka na pierniczki :) może lepiej je zrobić, niż kupować gotowce :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że chyba nigdy nie piekłam pierniczków i w tym roku będzie mój pierwszy raz!
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Przeurocze, mam chęć sobie zjesc takie, ale poczekam do Świąt :D ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też tradycją jest pieczenie pierniczków. Mam nadzieję upiec je w przyszłym tygodniu. Spróbuję wg twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńPa:)
Szaleństwo piernikowe rozpoczęte, lubię pierniki w szklanych słoikach pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńhttp://aguniamojswiat.blogspot.com/
Przepis na pierniki w najbliższym czasie napewno przetestuje! Ozdoby w całym domu juz prawie mam brakuje mi tylko super zapachu pierników i mojej ulubionej czynności ozdabianie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://poprostumadusia.blogspot.com/
Genialny post :)