I zaczął się listopad - najbardziej znielubiony przeze mnie miesiąc w roku, chociaż mam nadzieję, że ten będzie ciut lepszy. Trochę przyczynią się do tego na pewno premiery książkowe, bo zapowiadają się naprawdę świetnie i większości nie mogę się już doczekać. ;) I nie będę się dzisiaj rozwlekać zbyt długo, tylko od razu przejdę do konkretów. Zapraszam do lektury! :)