poniedziałek, 29 maja 2017

Zaczytana Madusia: na co czekam w czerwcu, czyli zapowiedzi czytelnicze.

         Niespecjalnie lubię poniedziałki, ale dzisiejszy zdecydowanie mi się podoba, bowiem 29 maja obchodzę swoje imieniny. ;) Zawsze bardziej wolałam je świętować niż urodziny, które mam w środku lata, bo zwykle wtedy wszyscy byli w rozjazdach i nie było jak się spotkać z tej okazji. Dzisiaj w sumie też nie ma na to czasu, ale i tak w planach mam małe świętowanie w najbliższym gronie. I z okazji tych imienin moich postanowiłam napisać notkę, która ostatnio pojawia się pod koniec każdego miesiąca, czyli zapowiedzi czytelnicze. Będzie to wyjątkowo krótka lista, bowiem ma zaledwie dwie pozycje, ale niezwykle to cieszy mój portfel i moje mieszkanie, bo coraz mniej wolnego miejsca na książki mam. ;) Mnie osobiście ciut mniej, chociaż mam dzięki temu przynajmniej cień szansy, że przeczytam te, które leżą na półkach od pewnego już czasu i trochę się kurzą. ;)

wtorek, 23 maja 2017

Zaczytana Madusia: Warszawskie Targi Książki. :)

       Taki sobie ten maj w tym roku. Pogoda średnia, sporo pracy, więc nie bardzo mam siłę na cokolwiek i dlatego samą siebie zaskoczyłam decyzją, żeby wybrać się w minioną sobotę do Warszawy na Targi Książki. Po zeszłorocznych w Krakowie miałam bardzo złe wrażenie, dlatego martwiłam się, że w Warszawie może być jeszcze gorzej, ale zaryzykowałam. I wiecie co? Zupełnie tego nie żałuję, bo ta sobota w naszej stolicy była naprawdę niezwykle udana. Aż żałowałam, że nie zostałam do niedzieli. ;) W przyszłym roku na pewno na więcej niż jeden dzień pojadę, tak sobie postanowiłam. :) A o moich zachwytach możecie przeczytać poniżej, tylko ostrzegam - będzie ich naprawdę sporo. ;))

poniedziałek, 1 maja 2017

Kwietniówka, czyli alternatywna majówka - Golub - Dobrzyń. ;)

        I wreszcie przyszedł maj! ;) I dobrze, bo kwiecień chyba wszystkim dał mocno w kość i tęsknić za nim nie będziemy. U nas trochę się przez ten miesiąc działo, co powoli mam zamiar pokazywać na blogasku, nieco ostatnio zaniedbywanym. Nadrabianie zaległości zacznę zaś od naszej alternatywnej majówki, czyli tak naprawdę kwietniówki, bo wybraliśmy się na nią w pierwszy weekend kwietnia (a dokładniej na przełomie marca i kwietnia). Patrząc po obecnych prognozach pogody, był to pomysł idealny, bowiem miesiąc temu było zdecydowanie ładniej i przyjemniej. Cały wyjazd zaplanowaliśmy już miesiąc wcześniej (czyli pod koniec lutego), gdy narodził się w naszych głowach pomysł adopcji kolejnej świnki morskiej, która zapełniłaby pustkę powstałą po śmierci Nataszki. I tak jakoś wyszło, że najbardziej zapragnęliśmy świnki z Bydgoszczy i do tego właśnie miejsca dorobiliśmy całą wycieczkę. Zaczęła się już w piątek, gdy po pracy zapakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy prosto do Golubia-Dobrzynia, gdzie czekał na nas nocleg w krzyżackim zamku. ;) I o nim będzie dzisiejsza opowieść, na którą serdecznie Was zapraszam. :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...