Dzisiaj środa, dzień dwudziesty pierwszy, powoli zbliżamy się do końca naszego blogmasu, który wypadnie w Wigilię. :) Te ostatnie trzy tygodnie były zdecydowanie szalonym czasem, dzięki któremu mogliście codziennie przeczytać coś nowego i czegoś nowego dowiedzieć się też o mnie. Na podziękowania będzie jeszcze czas, a dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje rodzinne miasto w świątecznym wydaniu. Praktycznie każde mniejsze czy większe miasto na Święta się stroi i świeci się jak miliony monet, a Częstochowa nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. W tym roku dekoracje na głównym placu miasta (jakim jest zdecydowanie Plac Biegańskiego) zachwycają wszystkich, szczególnie tych mniejszych mieszkańców. :) Niech zachwycą też i Was. :)
Trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat Plac Biegańskiego i jego okolica uległa ogromnej przemianie. Został wprowadzony przede wszystkim zakaz jazdy po nim i stał się jednym wielkim deptakiem. Niestety, stał się też jednym wielkim i pustym deptakiem, bo na co dzień średnio jest zagospodarowany, ale za to idealnie sprawdza się przy różnych okazjach. Mnie w takim wydaniu bardzo się podoba, bo jestem zwolenniczką jednak tego, aby samochody miały ograniczony dostęp do centrum miasta. Pięknie zaś prezentuje się odnowiony (aczkolwiek na różowo ;p) Ratusz, gdzie obecnie mieści się muzeum. :)
Tegoroczna dekoracja składa się ze światełek na drzewach, z ogromnej choinki na środku placu, ale jej największą atrakcją są ustawione po bokach wielkie świąteczne akcesoria - bombka, miś, lokomotywa, konik i gwiazdki. I to zwykle przy nich kłębi się największy tłum (szczególnie dzieci), żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. :) Mnie osobiście najbardziej spodobał się ten miś z napisem "Częstochowa", który widoczny jest na pierwszym zdjęciu. :)
Powiem szczerze, że chociaż nie jest to jakaś wybitnie wielka dekoracja, to zdecydowanie przypadła mi do serduszka i jestem z niej dumna. :) Cieszę się, że moje miasto wpadło na taki pomysł, bo zwykle były tylko światełka i choinka. Widać, że coś fajnego zaczyna się tu dziać. :) Jeszcze po cichu liczę, że uda nam się wybrać obejrzeć szopkę na Jasnej Górze, ale to już po Świętach. :) Trzymajcie się ciepło w ten pierwszy w pełni zimowy (a przynajmniej wg kalendarza, bo u mnie właśnie cudne słoneczko za oknem i zielona trawka ;p), a ja idę piec kolejną porcję pierniczków. :)
~~Madusia.
My też mamy bombkę u Nas w Opolu. Piękna iluminacja świąteczna:D
OdpowiedzUsuńOzdobiona jest bajecznie <3
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Fenomenalne dekoracje - misiek sztos :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świąteczne oświetlenia miast. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJaki bajeczny klimat! Pięknie wygląda, a misiek najlepszy! <3
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja Częstochowa! Misiek wymiata, choć i lokomotywa jest świetna. Reniferek jest za to uroczy. Lubię świąteczne światełka w miastach. Mają one swój urok i dodają niesamowitego klimatu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepiękne i bardzo ciekawe dekoracje. Nasze miasta w okresie świątecznym też są malownicze i kolorowe. Hmm, odnoszę nawet wrażenie, że ładniej udekorowane niż te zagraniczne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Uwielbiam świąteczne dekoracje<3
OdpowiedzUsuńA w Częstochowie byłam tylko raz w życiu i mile wspominam:)
http://weronikastaron.blogspot.com/
Droga Madziu,
OdpowiedzUsuńjuż dzisiaj pragnę złożyć życzenia.
Z całego serca życzę Tobie, Tomaszowi i Twoim Bliskim cudownych, spokojnych, niezapomnianych Świąt Bożego Narodzenia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Magicznie! :) *.*
OdpowiedzUsuńAle pięknie! <3 Jednak dla mnie i tak najpiękniej wystrojonym miastem jest Kraków , który ostatnio miałam okazję odwiedzić i popodziwiać cały jarmark :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE
wow ale tam świetliście;D
OdpowiedzUsuńJak pięknie wyglądają te iluminacje świetlne! Wow! Uwielbiam tego typu dekoracje. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana,
Birginsen :)