W ostatnią niedzielę przed świętami zajmiemy się rękodziełem. ;p Nie będzie to nic szczególnie wyszukanego, bo nie ukrywajmy, posiadam dwie lewe ręce i generalnie nigdy nic mi z prac technicznych nie wychodziło. Ostatnio jednak coś mnie naszło na własną produkcję i pewnego wieczoru siadłam sobie radośnie i zaczęłam tworzyć. Było naprawdę wesoło, uśmiałam się momentami do łez (a śmiech z samej siebie jest zawsze najtrudniejszy), ale coś tam tymi moimi łapkami udało się zrobić. Zapraszam na wyjątkowo proste zrób to sam, które każdy z nas (podejrzewam, że z tą drugą rzeczą to nawet moje świntuchy nie miałyby problemów ;p) jest w stanie wykonać. ;)
Zaczniemy od tej ciut trudniejszej, żeby nie było, że taki wyjątkowy ze mnie gamoń. Zainspirowana różnymi postami, postanowiłam zrobić swoje własne takie jakby kulki a'la cotton balls. Nie jest to wcale jakieś wybitnie skomplikowane, trzeba tylko mieć w pewnym momencie dużo cierpliwości. Ale po kolei - potrzebny nam jest sznurek/kordonek/włóczka/mulina (ja postawiłam na tą ostatnią w kolorze bieli), klej (mój był zwykły szkolny w tubce) i balony. Najpierw dmuchamy je na taką wielkość, jaką chcemy, żeby miały nasze kulki (czyli raczej mniejsze niż większe), następnie do małego słoiczka wyciskamy cały klej i mieszamy go z malutką ilością wody. Mulinę tniemy na stosunkowo niedługie kawałki, zamaczamy w kleju tak, aby były w nim całe i obklejamy nimi balon. I tak z każdym kolejnym kawałkiem, aż dojdziemy do wniosku, że już wystarczająco dużo ich tam mamy (mnie na jedną kulkę schodził cały pęk muliny). Tak przygotowany balon odstawiamy na kilka godzin (a najlepiej na noc), żeby spokojnie wysechł i później delikatnie przebijamy go igłą. Usuwamy pękniętą gumę (hehe ;p) i możemy się cieszyć naszą piękną kulką. ;)
|
prosty zestaw. ;) |
Proste c'nie? A to była ta trudniejsza część. ;) Teraz cofniemy się do czasów przedszkolnych (czy też wczesnoszkolnych), gdy takie ozdoby robiło się na lekcjach. Potrzebny nam jest wyłącznie papier kolorowy (mogą też być stare gazety, niech się na coś przydadzą), klej i nożyczki. I pewnie się już domyślacie, że tą drugą ozdobą jest papierowy łańcuch na choinkę. ;) Wykonanie jest banalnie proste - tniemy papier na paski, składamy taki paseczek tworząc z niego kółeczko i sklejamy. Każdy kolejny zahaczamy o poprzedni i w ten sposób tworzymy łańcuch. ;p Ja zrobiłam dwie wersje - jedną właśnie z papieru kolorowego (i wisi teraz na lustrze) i drugą z gazet (a ten wisi na poręczy schodów) i jestem z siebie szalenie dumna. ;p
|
gazetowy na schodach. |
|
papierowy na lustrze. ;) |
jak byłam mała to namiętnie takie łąńcuchy tworzyłam:)
OdpowiedzUsuńO lancuch i to ja pamietam. Robilem tez z bibuly;) ach dziecinnstwo;) tych kulek nie zrobil bym za cholere;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w przedszkolu robiłam takie łańcuchy, zawsze chciałam mieć najdłuższy. Kulki są mega ładne, ale ja bym dodała jeszcze świątecznych kolorów i brokatu.
OdpowiedzUsuńhttp://www.amlodzinska.pl
można je właśnie dowolnie modyfikować, ale mnie akurat na białych zależało. ;)
UsuńJa samodzielnie robię płatki śniegu z papieru - pomysł również z czasów szkolnych ;) Fajnie wyglądają zawieszone w oknie.
OdpowiedzUsuńoooo, też dobry pomysł. i myślę, że nawet bym sobie poradziła. ;))
UsuńI ja pamiętam łańcuch z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńJednak pomysł z kulkami jest świetny.
Może jeszcze zdążę zrobić przed świętami.
Produkty mam: balony, mulinę, klej.
Całuję i pozdrawiam:)
Nie najlepiej wychodzą mi takie ozdoby więc się za nie nie biorę.:P Ale pamiętam z dzieciństwa te łańcuchy.:D
OdpowiedzUsuńŁańcuchy, jako dziecko długie robiłam :)
OdpowiedzUsuńPapierowe łańcuchy! Moje dziecinstwo :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajne pomysły !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Kiedyś robiłam takie łańcuchy :)
OdpowiedzUsuńPamiętam te łańcuchy z dzieciństwa, chyba każdy robił takie w szkole :-)
OdpowiedzUsuńhttp://pozytywnaplus.blogspot.com
super pomysly!
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie robiłam żadnych świątecznych ozdób. Kiedyś robiliśmy te łańcuchy z papieru o których wspominasz. Takich kulek na balonie nigdy robić nie próbowałam, ale prezentują się świetnie (nie tylko na choinkę czy w czasie świąt). Robiliśmy jeszcze inne ozdoby w domu albo szkole. Na przykład zwyczajne szyszki malowaliśmy farbami albo pryskaliśmy sprayem brokatowym albo takim śnieżnym. Ze słomek jeszcze i bibuły takie dziwne "cosie" - podobne do tych: http://cdn31.mowimyjak.smcloud.net/s/photos/t/30407/jak-wykonac-dekoracje-swiateczne-z-kolorowych-slomek_686979.jpg . I jeszcze w sreberka zawijaliśmy coś, ale nie pamiętam co.
OdpowiedzUsuńPodczas robienia kul z włóczki można zastąpić klej wodą z cukrem, wtedy w słońcu ładnie się błyszczą. A łańcuch to świetna inicjatywa dla kogoś, kto ma młodsze rodzeństwo lub dzieci. Zawsze sposób na wspólne spędzenie czasu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPamiętam ten łańcuch :) Kiedyś, jeszcze w podstawówce zrobiłam taki bardzo długi, z 5 metrów miał co najmniej...
OdpowiedzUsuń