sobota, 29 września 2018

Zaczytana Madusia: na co czekam w październiku, czyli zapowiedzi czytelnicze.

       Gdzie jest ten wrzesień? - ja się pytam, bo normalnie zleciał mi nieprawdopodobnie szybko. Sporo się działo, głównie w pracy, stąd też moja chwilowa nieobecność tutaj, bo ciężko jeszcze znaleźć czas na pisanie, gdy nie ma cię w domu po kilkanaście godzin dziennie. Ale teraz już powinno być lepiej (albo po prostu znajdę sposób, żeby być w kilku miejscach jednocześnie ;p), więc na dobry początek (czyli koniec miesiąca) zestawienie czytelniczych zapowiedzi października, bo jakoś z wrześniowymi mi nie poszło. Niemniej jednak to właśnie nadchodzący miesiąc szykuje dla mnie wiele naprawdę wyczekanych pozycji, głównie z tematyki kryminalno-fantastycznej. Wybaczcie, ale tym razem kolejność jest bardzo dowolna, wyłamałam się ze stałej alfabetycznej, jaką do tej pory stosowałam. ;) 


niedziela, 16 września 2018

Zaczytana Madusia: sierpniowy stosik, czyli co przeczytałam w sierpniu.

       "I znów upór, żeby powstać i znów iść i dojść do celu" - ostatnio niemal bez przerwy słucham Grechuty i jego świetnego wykonania piosenki "Ocalić od zapomnienia". Jest w tym tekście jakaś niesamowita magia, która zawiera się w pierwszym zdaniu tej notki. I dzisiaj właśnie tak miałam, że wstałam i miałam w sobie tyle zapału, żeby wreszcie ogarnąć te wszystkie sprawy, które od dawna spycham na samą krawędź świadomości i za które kompletnie nie chce mi się zabrać. A przecież trzeba. :) Nie można ciągle spoglądać wstecz, trzeba patrzeć z nadzieją prosto przed siebie. I po tej całej wyjątkowo osobistej, jak na mnie, mowie, chciałabym Was zaprosić na czytelnicze podsumowanie sierpnia. Jakoś tak weszło mi już w zwyczaj, że takie podsumowania powstają w połowie miesiąca, ale wiadomo - lepiej późno niż wcale. ;) W sierpniu wydawało mi się, że czytałam zdecydowanie mniej, ale jak tak to wszystko policzyłam na spokojnie, to i tak wyszło szesnaście pozycji. Także aż tak źle nie było. :)


poniedziałek, 3 września 2018

Greckie opowieści: migawki z Krety.

       Wrzesień i po wakacjach. ;) W roku jakoś tak nam wyszło, że nasze wakacje skończyły się równocześnie z tymi szkolnymi i wszyscy dzisiaj grzecznie wróciliśmy do swoich zajęć. Przyznam szczerze, że ten tydzień urlopu był mi baardzo potrzebny i wykorzystałam go w pełni. Pierwszy raz zdecydowaliśmy się wybrać na wyjazd z biurem podróży i w sumie nie żałujemy, bo dzięki temu odpadło nam naprawdę wiele rzeczy do samodzielnego ogarniania. Kiedyś napiszę też o tym posta, ale dzisiaj będzie tak na szybko - czyli Wasze ulubione migawki. :) Zbyt wiele nie zwiedzaliśmy, bo jak się okazało, lenistwo nad basenem też jest bardzo przyjemną formą spędzania czasu. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...