Połowa października za
nami, a najtrudniejsze chwile tego miesiąca jeszcze przede mną.
Nadchodzące dwa tygodnie będą niezwykle stresujące, pracowite i zamotane
zdecydowanie najbardziej ze wszystkich, jakie do tej pory przeżyłam.
Ale o tym ciągle jeszcze cicho sza, liczę po cichutku, że w następnej
opowieści będę mogła już wszystko wyjawić, a na razie wolę nie zapeszać.
;) Żeby jednak umilić te długie chwile oczekiwania, tym razem
przeniesiemy się do bajkowej scenerii, którą można zobaczyć na własne
oczy w niepozornym województwie opolskim. Wracając z Biskupiej Kopy (o
której była mowa ostatnio),
postanowiliśmy zahaczyć o jeden z piękniejszych zamków w naszym kraju.
Mimo iż tak naprawdę jest to pałac, to bardziej przyjęła się nazwa Zamek
Moszna i dlatego też tej nomenklatury będę używała w całej opowieści,
na którą serdecznie zapraszam. :)
Piękne wieże zamku widać już z daleka, zresztą droga jest bardzo dobrze
oznakowana, więc dojazd do niego nie jest wielkim problemem.
Zdecydowanie trudniej jest tam zaparkować, szczególnie w niedzielne
popołudnie. Nam udało się zatrzymać tuż pod kościołem, skąd ruszyliśmy
prostą aleją w kierunku zamku. Zapłaciliśmy za wejście na teren
parkowo-pałacowy i ruszyliśmy na spacer wokół niego. Trzeba przyznać, że
naprawdę robi niesamowite wrażenie. Przede wszystkim bardzo fajną
rzeczą jest to, że można się spokojnie rozłożyć na szerokich trawnikach i
po prostu odpocząć. Wiele osób tak robiło i myśmy też przysiedli na
kilka chwil w cieniu drzewa, aby nasycić się widokiem.
Do zamku przyciąga niezliczone tłumy turystów przede wszystkim jego niesamowita architektura, ale duże wrażenie robi także ponad dwustuhektarowy park. Jego najpiękniejszą częścią jest zdecydowanie aleja lipowa, leżąca w głównej osi kompozycyjnej parku pałacowego. Z jednej strony znajduje się bryła zamku, zaś na drugim końcu cmentarz rodzinny von Tiele-Winckler - dawnych właścicieli obiektu. Obecnie pozostało w niej 29 lip (z początkowych 110), które liczą około 250 lat. Muszę przyznać, że spacer taką aleją tego dnia był bardzo dobrym pomysłem, zdecydowanie chłodniej i przewiewniej tam było niż na otwartej przestrzeni przed zamkiem.
Jednak to nie lipy były największą atrakcją tej części terenu pałacowego. Zdecydowanie większą uwagę skupiały na sobie kaczki, pływające w niezwykle zielonej wodzie, okalającej całą aleję. Nam też się bardzo podobały, szczególnie jak nurkowały i zajadały te zielone drobinki unoszące się na powierzchni wody. Dzięki kaczkom odkryliśmy małą postać przy jednym z drzew. Początkowo nie wiedzieliśmy o co chodzi, dopiero później wyczytałam na stronie zamku, że jest to część nowej atrakcji. Szkoda, że na miejscu tego nie wiedzieliśmy, fajnie byłoby zakupić taką mapkę i poznawać historię zamku za pomocą takich małych figurek. Przypomniał się się Wrocław i jego krasnale. ;)
Po spotkaniu z kaczkami skierowaliśmy się ponownie w stronę zamku. Trzeba przyznać, że jego budowniczowie mieli prawdziwą fantazję, bo naprawdę wygląda jak wyciągnięty żywcem z bajek Disneya. A biorąc pod uwagę, że swój ostateczny kształt osiągnął w 1913 roku, to jest spora szansa, że Disney się na nim wzorował. Pewnie nie, ale zawsze można sobie tak spekulować. ;) Niemniej, co by tu nie mówić, zamek prezentuje się naprawdę okazale. Ma 365 pomieszczeń i aż 99 wież, z których część od niedawna można zwiedzać. Niestety, zwiedzanie wież jest możliwe dopiero od sierpnia, a myśmy byli tam w połowie lipca, więc ta przyjemność nas ominęła. A z powodu tłumów i goniącego nas nieco czasu, musieliśmy także zrezygnować ze zwiedzania zamku wewnątrz. Ale dzięki temu mamy co najmniej dwa powody, żeby tam jeszcze kiedyś wrócić. ;)
Do zamku przyciąga niezliczone tłumy turystów przede wszystkim jego niesamowita architektura, ale duże wrażenie robi także ponad dwustuhektarowy park. Jego najpiękniejszą częścią jest zdecydowanie aleja lipowa, leżąca w głównej osi kompozycyjnej parku pałacowego. Z jednej strony znajduje się bryła zamku, zaś na drugim końcu cmentarz rodzinny von Tiele-Winckler - dawnych właścicieli obiektu. Obecnie pozostało w niej 29 lip (z początkowych 110), które liczą około 250 lat. Muszę przyznać, że spacer taką aleją tego dnia był bardzo dobrym pomysłem, zdecydowanie chłodniej i przewiewniej tam było niż na otwartej przestrzeni przed zamkiem.
Jednak to nie lipy były największą atrakcją tej części terenu pałacowego. Zdecydowanie większą uwagę skupiały na sobie kaczki, pływające w niezwykle zielonej wodzie, okalającej całą aleję. Nam też się bardzo podobały, szczególnie jak nurkowały i zajadały te zielone drobinki unoszące się na powierzchni wody. Dzięki kaczkom odkryliśmy małą postać przy jednym z drzew. Początkowo nie wiedzieliśmy o co chodzi, dopiero później wyczytałam na stronie zamku, że jest to część nowej atrakcji. Szkoda, że na miejscu tego nie wiedzieliśmy, fajnie byłoby zakupić taką mapkę i poznawać historię zamku za pomocą takich małych figurek. Przypomniał się się Wrocław i jego krasnale. ;)
Po spotkaniu z kaczkami skierowaliśmy się ponownie w stronę zamku. Trzeba przyznać, że jego budowniczowie mieli prawdziwą fantazję, bo naprawdę wygląda jak wyciągnięty żywcem z bajek Disneya. A biorąc pod uwagę, że swój ostateczny kształt osiągnął w 1913 roku, to jest spora szansa, że Disney się na nim wzorował. Pewnie nie, ale zawsze można sobie tak spekulować. ;) Niemniej, co by tu nie mówić, zamek prezentuje się naprawdę okazale. Ma 365 pomieszczeń i aż 99 wież, z których część od niedawna można zwiedzać. Niestety, zwiedzanie wież jest możliwe dopiero od sierpnia, a myśmy byli tam w połowie lipca, więc ta przyjemność nas ominęła. A z powodu tłumów i goniącego nas nieco czasu, musieliśmy także zrezygnować ze zwiedzania zamku wewnątrz. Ale dzięki temu mamy co najmniej dwa powody, żeby tam jeszcze kiedyś wrócić. ;)
Bajkowa architektura zamku powoduje, że sporo sesji ślubnych się tutaj
odbywa, sami byliśmy świadkami dwóch. Zupełnie mnie to nie dziwi, bo nie
trzeba wcale daleko jechać, żeby mieć naprawdę oryginalne fotografie w
przepięknym otoczeniu. Trochę tylko współczuliśmy jednej parze, bo
akurat pogoda zaczynała się psuć i ciężko było chwilami pannie młodej
utrzymać suknię. ;)
Generalnie ten zamek jest dowodem na to, że w naszym kraju nie brakuje naprawdę pięknych miejsc i wcale nie trzeba daleko jeździć, żeby móc zachwycać się fantastyczną i niezwykłą architekturą. I na pewno jeszcze tu wrócimy, żeby nadrobić zaległości w zwiedzaniu go wewnątrz. No i te wieże. ;)))
~~Madusia.
Generalnie ten zamek jest dowodem na to, że w naszym kraju nie brakuje naprawdę pięknych miejsc i wcale nie trzeba daleko jeździć, żeby móc zachwycać się fantastyczną i niezwykłą architekturą. I na pewno jeszcze tu wrócimy, żeby nadrobić zaległości w zwiedzaniu go wewnątrz. No i te wieże. ;)))
~~Madusia.
Zamek wygląda pięknie :D na pewno na żywo wygląda jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńFajna fotorelacja jak i cały blog.
Fajnie wiedzieć że jest więcej ludzi którzy lubią podróżować :)
www.centrumnakrancuswiata.blogspot.com :)
Ten zamek jest cudowny, mieliśmy okazję zwiedzać go z zewnątrz, jak i wewnątrz. Park i otoczenie całego zamku jest przepiękne..
OdpowiedzUsuńA skoro można zwiedzać również wierze, to my również mamy powód aby tam wrócić :)
Cudowny zamek, piękne widoki, świetne zdjęcia i genialny wpis! :)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj! :)
http://siatkareczkablogaq.blogspot.com/
Kocham ten zamek, taka magia, jak z Disneya! :) Nawet miałam tam sesję zdjęciową. :)
OdpowiedzUsuńBlog z bajkowymi i fantasy sesjami zdjęciowymi.
Nowa sesja zdjęciowa już dzisiaj na blogu! Zapraszam. :)
http://moooneykills.blogspot.com/
Podoba mi się zamek w Mosznej. Byłam tutaj kilka razy.
OdpowiedzUsuńMarzę o odwiedzeniu go gdy przybędzie złota, polska jesień.
Odwiedzam go zazwyczaj gdy kwitną azalie i różaneczniki.
Madusiu, jak zawsze przecudne zdjęcia.
Rzęsa na stawach wygląda zjawiskowo.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Orany ale widoki i jaki klimat cudowny musi tam być.Chciałabym to wszystko zobaczyć w nocy,Może jakiś duch by się też znalazł ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia, obiekt robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy też tam pojechać, kolejne miejsce na naszej liście ;)
http://czarny-czerwony-zolty.blogspot.com/
To jest zamek jak z bajki. Podziwiałam go w tym roku, wnętrza również. W parku kwitły azalie . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie zamki to maja klimat!
OdpowiedzUsuńWow, ślicznie tam! Szkoda, że nie udało Wam się zwiedzić go w środku. Sesja ślubna w takim miejscu to zdecydowanie marzenie! :) No to chyba już wiem, gdzie będę chciała zrobić swoją sesję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O matko, rzeczywiście jak w bajce! Uwielbiam takie klimaty, zamki są cudowne <3 Chętnie wybrałabym się na taką wycieczkę!
OdpowiedzUsuń/Agrafka
you-always-be.blogspot.com
Pięknie tam! Wspaniała architektura, poza tym tak zielono i słonecznie, w przeciwieństwie do tego co dzieje się akurat u mnie za oknem:/
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zamek, muszę się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: MonyikaFashion >klik<
Ale niesamowite miejsce!
OdpowiedzUsuńsometimes-we-need-a-little-magic.blogspot.com :)
piękne miejsce <3
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym je kiedyś odwiedzić :D !
Rewelacyjnie to wygląda, jak z bajki Disneya!
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KANAŁ NA YT
Mega blog!
OdpowiedzUsuńZapraszam flarri.blogspot.com
Mimo tego, że zamek jest prześliczny to jeszcze nigdy o nim nie słyszałam. Muszę kiedyś się tam przejechać, zamek przypomina mi po części tego z Disneylandu. Jest taki trochę neogotycki (?). Okolica jest również cudowna. Co do kaczek to myślałam, że to są jakieś atrapy, haahah :)
OdpowiedzUsuń♥Different Diamond♥
Pozdrawiam
Mi lipy kojarzą się głównie z Berlinem :)
OdpowiedzUsuńMiejsce faktycznie jak z bajki. Zamek jak i ten parczek robią wrażenie!
Pozdrawiam ;)
W planach już od dawna ale zawsze jakoś nie po drodze. Zamek robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńAle tam ładnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
To miejsce wydaje się być bardzo ciekawe i urokliwe. :) Nie byłam tam jeszcze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mój blog :)
skąd wy wiecie o tych wszystkich atrakcjach :) swoją droga ten zamek ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńZamek wygląda rzeczywiście pięknie i baśniowo! :)
OdpowiedzUsuńhttp://justmakeyourstyle.blogspot.com/
Jeden z najpiękniejszych Polskich zamków :)
OdpowiedzUsuńJejku ten zamek wygląda cudownie ^^ Chętnie bym w takim zamieszkała, ale niestety nie będę miała nigdy takiej możliwości. Szkoda tylko, ze nie mogłaś zwiedzić go od środka. Pewnie tak samo zapiera dech w piersiach jak na zewnątrz. Trzymam za Ciebie kciuki w najbliższych dniach ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog - KLIK
Wow, bajeczne miesce. I rzeczwiście w pierwszej chwili skojarzyło mi się to z Disneyem! Koniecznie muszę się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.itakowo.blogspot.com
ten zamek jakoś kojarzy mi się z narnią. XD
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
Zamek w Mosznej jest zjawiskowy, a wręcz bajkowy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
oo, piękne miejsce! Ostatnio mam taką ochotę na zwiedzanie! Szczególnie, gdy właśnie czytam takie wpisy. :c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justlyjass.
Ten zamek zapiera dech w piersiach:) jak z bajki:))
OdpowiedzUsuńBardzo bajkowy :)
OdpowiedzUsuń-------------------------------------------------------------------------------------
Tymczasem zapraszam do siebie:
Blog z sesjami tematycznymi. Make-up, stylizacja, wiersz, fantastyczne zdjęcia.
Najnowszy post: ZOMBIE z pełną charakteryzacją: http://stylbycia.blogspot.com/2015/10/glamour-zombie.html
To prawda, jeden z piéknięjszych zamków Polsce. ;) No i fotorelacja naprawdę primo !
OdpowiedzUsuńO tym zamku dowiedziałam się jakieś 10 lat temu od kuzynki, która tam była i od wtedy mam ochotę go odwiedzić. W ogóle województwo opolskie to dla mnie tereny całowicie nieznane - trzeba to będzie nadrobić :)
OdpowiedzUsuńoj coś czuje że podobało by ci się tutaj gdzie jestem...
OdpowiedzUsuńWoow, zamek na prawde robi ogromne wrażenie ! Tak na prawde nigdy o nim nie słyszałam, ale teraz na pewno sie tam wybiorę :D
OdpowiedzUsuńbenoele.blogspot.com
fajny blog! będe częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuń