czwartek, 21 maja 2015

Chorwacja pod żaglami: niesamowity Adriatyk część 2. :)

        A w Krakowie nie tylko na Brackiej pada deszcz. Od wczoraj całe miasto zasnute jest grubą warstwą szarych chmur, z których co kilka chwil zaczyna siąpić. Dodatkowo dzisiaj temperatura obniżyła się o kilka ładnych stopni i zapowiada się, że weekend będzie dokładnie taki sam. Pierwszy raz od dawna taka informacja mnie bardzo cieszy, bo na najbliższe dni mam tylko jeden plan- pisanie pracy magisterskiej, bo termin jej oddania zbliża się nieubłaganie. A ostatnio doszłam do wniosku, że chciałabym mieć to wreszcie za sobą, więc postanowiłam się ogarnąć i dlatego też przez nadchodzące trzy dni będę siedziała zabunkrowana pod swoim ulubionym kocykiem i pisała  ostatnie dwa rozdziały. Ale zanim zatracę się w fascynujących zagadnieniach prawa wodnego, to jeszcze spędzę kilka przyjemnych chwil na wspomnieniach zdecydowanie sympatyczniejszej wody, jaką jest przepiękne Morze Adriatyckie. :)

           
        Jak już pisałam, pierwsza część rejsu nie była szczególnie słoneczna, co widać po zdjęciach z poprzedniej notki, aczkolwiek i tak było ciepło. Po pięknym poranku w Primoštenie wyruszyliśmy w kierunku wyspy Žirje. Pogoda cały czas dopisywała, wiał lekki wiatr pozwalający nam iść praktycznie całą drogę na żaglach. Na Adriatyku jest zdecydowanie spokojniej niż na Bałtyku czy też na Mazurach i właściwie na jachcie nie trzeba za wiele robić, szczególnie w momencie, gdy włączy się autopilota. ;) Dlatego też większą część trasy przeleżałam na dziobie czytając książkę i opalając się. Taki totalny chillout. :)

poranek w Primoštenie.
czytelnia na dziobie zawsze spoko. :)))
zatoka na Žirje

          Zatoka na Žirje była jedynym miejscem podczas całego naszego rejsu, gdzie staliśmy zacumowani do boi, a nie w marinie. Chorwatom nie robiło to różnicy, więc i tak wieczorem podpłynął do nas pan na pontonie, żeby nas skasować za cumowanie. ;) Generalnie ponton to całkiem przydatna rzecz, też używaliśmy naszego, żeby dostać się na brzeg i nieco zwiedzić wyspę. Szczególnie że znajdują się na niej ruiny fortecy bizantyjskiej z VI wieku, ale o niej jeszcze napiszę. Takie stanie przy boi też ma swój urok, trzeba tylko uważać, żeby się w nocy nie zapomnieć i nie wyjść przypadkiem poza jacht. ;)

cumowanie przy boi- najpierw trzeba ją złapać bosakiem. ;)
widok na zatokę. ;)
a to nasz piękny jachcik widoczny z pontonu. :)
pontonem w stronę zachodzącego słońca.
zapada zmierzch- na wodzie jeszcze piękniejszy. :)

       Nieco żałuję, że nigdy nie udało mi się wstać, żeby zobaczyć wschód słońca, bo nad wodą robi na mnie jeszcze większe wrażenie niż zwykle. Jednak, o dziwo, całkiem dobrze spało się nam na jachcie, przynajmniej do godziny ósmej rano, gdy wstawał nasz sąsiad z kajuty obok, który chodził tak głośno, że wszyscy byli zmuszeni do pobudki razem z nim. Ale dzięki temu, przynajmniej mieliśmy więcej czasu, aby doceniać piękno chorwackich krajobrazów. :)
       Następnego dnia mieliśmy dość szybki przelot. Wracaliśmy na ląd, gdzie naszym celem była marina w Vodicach, która była zdecydowanie najprzyjemniejszą ze wszystkich. Droga do niej była spokojna i minęła bardzo szybko. :)

piękny kilwater. :)))
gdzie ta marina?
przyjazna przystań w Vodicach. :)

        Najpiękniejszym dniem naszego rejsu był dzień przedostatni, gdy płynęliśmy z Vodic do miasteczka Milna na wyspie Brač. Pogoda zrobiła się iście hawajska, termometr pokazywał niemalże trzydzieści kresek na plusie i na szczęście wiał lekki wietrzyk, bowiem w przeciwnym razie wieczorem wyglądalibyśmy jak małe stado raków. Od razu też na wodzie pojawiło się zdecydowanie więcej jachtów, które chwilami tworzyły niesamowite spektakle, szczególnie gdy na masztach pojawiły się niezwykle kolorowe spinakery.


  
          Tego dnia kolor nieba i wody wyglądał jak z bajki. Promienie słońca odbijały się pięknie w wodzie, fale lekko rozbijały się o burty- istna sielanka. Nie mogłam oderwać się od aparatu, bowiem chciałam uwiecznić każdą chwilę tych niesamowitych przeżyć i widoków. Trzeba przyznać, że gdy za oknem pada deszcz (jak to ma miejsce w momencie pisania tych słów) takie landszafty zdecydowanie poprawiają nastrój. Przynajmniej mnie. :)



           Mam nadzieję, że druga część opowieści o Adriatyku Wam się podobała, trzecia będzie jak napiszę magisterkę. ;) A na razie trzymajcie się cieplutko i idźcie w niedzielę na wybory. ;*



~~Madusia.

53 komentarze:

  1. Super przygoda, zauważyłam fajne nogi to chyba Twoje:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia. Widać, że wyjazd był udany. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi być wielka przygoda, móc tak pływać jachtem i to w tak piękne miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahhh jak cudownie byłoby być na takim rejsie ^^ uwielbiam te zdjęcia. A co do pogody u mnie w Olsztynie tez ostatnio zaczęło padać, ale wieczorami, więc czas na naukę jest tylko chęci brak xD
    Pozdrawiam, buziaki ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahhh jak cudownie byłoby być na takim rejsie ^^ uwielbiam te zdjęcia. A co do pogody u mnie w Olsztynie tez ostatnio zaczęło padać, ale wieczorami, więc czas na naukę jest tylko chęci brak xD
    Pozdrawiam, buziaki ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. ale super, zazdroszczę!
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia zachwycają :))
    www.mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki chillout to by mi się przydał;) Piękne krajobrazy, a u mnie za oknem deszcz, eh ja chcę już lata i urlopu;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zdjęcia. Aż mam ochotę spakować się i wyjeżdżać, bo u mnie leje... A tam tak pięknie... <3

    sarahfrompl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś bardzo pozytywną osobą i to mi się w tobie podoba :) Obserwuje, mogę liczyć na rewanż?
    Mam do ciebie prośbę, jestem tu nowa i nie wiem, czy komuś podoba się to co pisze, możesz zajrzeć? Jeżeli masz jakieś wskazówki dla początkujacych blogerek, to z chęcią je przyjmę! Z góry dziękuję z całego serduszka :))
    :* http://pinkintherain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super te zdjecia!
    http://aroundempty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Znowu rozmarzyłam się czytając Twój wpis. Mam teraz cholernie okropny nastrój, a opis rejsu pozwolił mi chociaż na chwilę zapomnieć o tym, co mnie martwi. Mam takie pytanie... czy aby wybrać się na taki rejs potrzebna jest umiejętność pływania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten rejs był organizowany przez nas prywatnie, więc nikt żadnych umiejętności od nikogo nie wymagał. ale generalnie nikt nigdy mnie nie pytał czy umiem pływać. na Mazurach tylko w razie kiepskiej pogody ci, którzy nie umieli pływać bądź też czuli się niepewnie, siedzieli w kamizelkach.
      ale jeśli nie zamierzasz pływać w trakcie rejsu, to nie musisz umieć, żeby być na samej łódce. :)

      Usuń
  13. Pięknie ! Zamierzam odwiedzić Chorawcję-może w przyszłym roku, w tym jadę do Bułgarii i Włoch ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak tam pięknie... zostaje mi tylko wyobrazić sobie, że tam jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Druga część także mi się podobała i trzymam kciuki za jak najszybsze ukończenie Twojej magisterki, żebym mogła coś jeszcze poczytać o takim rejsie :) Co prawda większość z nazw, które używasz obiły mi się o uszy kilka razy, ale słownictwo związane z rejsami jest mi obce. Chyba mnie zmobilizujesz, żeby poznać kilka nowych pojęć ;)
    Też muszę skończyć magisterkę, bo termin jej oddania zbliża się zbyt szybko... ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. ja się cieszyłam jak w majówkę padało bo wtedy uczyłam się do matury.
    powodzenia z pracą, na pewno obronisz! :)

    vanillia96.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny taki wyjazd, moja mama zawsze z nostalgia wspomina jej wypady ze znajomymi na żagle i niezapomniane sytuacje, czasem śmieszne, czasem ciekawe. A widoki przepiękne ^^
    opowiastki--prawdziwe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. wyjazd marzenie :))

    Pozdrawiam i miłego weekendu :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  19. Też bym bardzo chciała! Zazdroszczę takiego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo chciałabym zwiedzić Chorwację :)

    Zapraszam na naszego bloga: http://cosmetologyandfitness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. znakomity post jak zawsze tu wejde to się zaskocze

    Zapraszam : http://angelikao-blog.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  22. zdjęcia piękne, zapierają dech!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta fota z czytnikiem e-booków na dziobie jachtu jest bliska mojej definicji idealnej chwili relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak pięknie.... zazdroszczę wyjazdu!
    Zapraszam do siebie- blog z ubraniowym DIY i nie tylko: http://kitty-hat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne ujęcia! Ja jadę na Chorwację chyba w te wakacje... :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Piekne zdjecia! :)

    little-jay999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Swietnie,Zazdroszcze z calych sil!
    Poznałam Chorwacje w ubiegle wakacje, piekny kraj

    OdpowiedzUsuń
  28. Swietnie,Zazdroszcze z calych sil!
    Poznałam Chorwacje w ubiegle wakacje, piekny kraj

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak cudownie tam, zdjęcia jak z jakiegoś katalogu :) Istny raj na ziemi, dobrze, że w drugiej części pogoda tak dopisała :)
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeju. ale mi sie marzy taka wycieczka! Uwielbiam takie klimaty. Moze kiedys sie uda. :)

    Blog z artystycznymi i profesjonalnymi sesjami zdjeciowymi. :)
    Nowa sesja zdjeciowa- HORSE
    http://moooneykills.blogspot.com/2015/05/horse.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Chorwacja i te piękne widoki.SUper;))

    OdpowiedzUsuń
  32. Na pewno musiałaś się ładnie opalić tak na jachcie. ;) Najpiękniejsze zdjęcie według mnie to fotografia przedstawiająca zatokę!
    Wschodu słońca nad wodą chyba nigdy też nie widziałam... A chciałabym.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniałe widoki, z przyjemnością przeczytam ten wpis, ponieważ sama na wakacje wyjeżdżam do Chorwacji, a dokładnie do Crikvenicy na tydzień. Już nie mogę doczekać się pływania w ciepłym morzu :)
    http://przygody-mileny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne widoki! Aż chcę się tam wybrać! Zazdroszczę!


    http://xyzilo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Tez tam była jak byłam mała :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wspaniałe widoki i świetne zdjęcia!

    killa-killaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękne widoki, zazdroszczę sama chciałabym się wybrać :)

    vanillia96.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Niesamowite zdjęcia, cudowne widoki! Jak praca magisterska ? :)

    Brakuje mi Ciebie na moim blogu! www.sszuminska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. widoki są fantastyczne :)

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Jakie cudowne widoki! Przepięknie. Uwielbiam Chorwację. :)
    Ale nóżki to masz chudziutkie Kochana, jeju!

    Pozdrawiam,
    Birginsen.

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudowne zdjęcia!
    http://magdakociuba.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Adriatyk jest pięknym, bliskim nam morzem!

    Przyjemnie się przegląda taką fotorelację.

    Dołączam do twojej witryny :)
    strudelka

    OdpowiedzUsuń
  43. Moze w tym roku mi sie uda byc pierwszy raz w Chorwacji..

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękna fotorelacja! Ja mam również za sobą taką piękną przygodę :) Mąż mi suszył głowę o czarter jachtu od stycznia - zgodziłam się w końcu i bardzo się z tego finalnie cieszę - nie musiałam wykonywać żadnych skomplikowanych czynności, zajmowałam się głównie gotowaniem i planowaniem dalszej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Niewątpliwie, Chorwacja ma swoje uroki. Ja jednak zeszłoroczne wakacje spędziłem nad naszym rodzimym Bałtykiem. Atrakcji również nie brakowało. Jedną z nich był rejs o charakterze krajoznawczym po Zalewie Szczecińskim. Wszystko to dzięki Twist Yacht http://www.twistyacht.pl/. Firma ta proponuje wypożyczenie łodzi żeglarskiej na weekend, jak i na dłuższy czas. Dzięki temu przyjemnie spędziłem chwile na wodzie w trakcie wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :)
Jeśli możesz, zostaw adres, będzie łatwiej mi się odwdzięczyć. :)
I nie pisz obs za obs, jeśli chcesz- zaobserwuj. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...