piątek, 25 lipca 2014

Sentymentalnie: rocznica & The Tall Ships Races 2013 cz.I.

       Dzisiaj notka bardzo sentymentalna, bo i powód jest zacny- rocznica założenia bloga. Wszystko zaczęło się od pomysłu wyprawy na Tall Ships' Races, którą miałam opisać właśnie na tym blogu, ale nie do końca mi to wyszło. W sumie- wcale mi to nie wyszło, bo właściwie niewiele na ten temat napisałam. ;) A że przygoda była pierwszorzędna, to warto o niej opowiedzieć. :) Zanim jednak zacznę, chciałabym podziękować wszystkim za obecność, za rosnącą liczbę wyświetleń i obserwatorów, za coraz więcej pozytywnych komentarzy, które sprawiają, że to pisanie ma sens. Dziękuję i zapraszam. ;*



       Już w pierwszej notce pisałam, iż TTSR jest corocznym świętem żeglarskim, składającym się z regat i imprez okolicznościowych, mającym na celu propagowanie idei wychowania młodzieży na pokładach wielkich żaglowców. Zeszłoroczne regaty The Tall Ships Races rozpoczęły się w Aarhus (Dania, 4-7 lipca), skąd jachty popłynęły do Helsinek (17-20 lipca), następnie do Rygi (26-28 lipca), aby w dniach 3-6 sierpnia zacumować w Szczecinie. Niestety, na cały miesiąc nie mogłam wybrać się na morze, więc wybrałam się jedynie na ostatni etap Ryga-Szczecin. I był to wybór najlepszy z możliwych. :)

:)
     
       Dojazd do Rygi zajął nam autokarem zaledwie (;p) siedemnaście godzin i dopiero koło południa 27 lipca stawiliśmy się na miejscu z częścią ekipy, która również dołączała na ostatni etap. Zmęczeni byliśmy nieludzko, ale wystarczyło wysiąść z autokaru i przejść kilkanaście minut do miejsca, gdzie cumowały wszystkie żaglowce, by zapomnieć o całej podróży i zacząć chłonąć atmosferę tego ogromnego święta żeglarskiego. :)

taki widok nas przywitał. :)
na scenie ciągle się coś działo.
z widokiem na naszą keję. :)

       Korzystając z okazji i wolnego czasu, gdyż wypływaliśmy dopiero następnego dnia, planowałyśmy pozwiedzać Rygę, chociaż średnio nam to wyszło. Zdecydowanie bardziej ciągnęło nas na nabrzeże, gdzie stały zacumowane największe jachty. Mimo to, poświęciłyśmy na spacer prawie dwie godziny i nieco powłóczyłyśmy się z naszą załogą po małych ryskich uliczkach. Zdecydowanie jednak nie można tego nazwać zwiedzaniem, więc Ryga nadal znajduje się na liście miejsc, które chcę odwiedzić. ;)

Dom Kotów. ;)
      
        Jednak to nie ryskie Stare Miasto (chociaż jest wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO) było tego wieczoru największą atrakcją stolicy Łotwy. Wszystko, co najpiękniejsze, stało zacumowane przy promenadzie i w portach. Nawet dziki tłum ludzi, który przewijał się obok nich, nie przeszkadzał w kontemplacji. Jednak zmęczenie zaczęło nas dopadać i zbyt imprezowego nastroju nie miałam, więc spacerowaliśmy spokojnie po nabrzeżu, a później integrowałyśmy się z załogą na naszej łajbie. ;) Ale widok ogromnych masztów na tle zachodzącego słońca na bardzo długo pozostanie w mojej pamięci. Nadal wspominam je z rozrzewnieniem, chociaż to już minął rok. Zresztą, sami zobaczcie. :)



       Rano zaczynało do mnie docierać, na co tak naprawdę się zapisałam i w czym biorę udział. I że za kilka chwil wypłyniemy na prawdziwe morze i że nie są to Mazury, gdzie po południu przybijemy do brzegu. Nie, tutaj mieliśmy być na wodzie prawie dobę, później krótka przerwa na lądzie w celu uzupełnienia zapasów i początek regat, czyli kilka dni na morzu bez zawijania do portu. Sam fakt wypłynięcia na wody Zatoki Ryskiej był już poważnym przedsięwzięciem, gdyż wszystkie jachty startowały w określonej kolejności i o określonej godzinie, by utworzyć piękną paradę, którą oglądali zgromadzeni tłumnie mieszkańcy. :)


       Tuż po wyjściu z portu kapitan zarządził, że ster przejmuję ja. Niewiele razy stresowałam się tak mocno jak wtedy, bo pojęcie o sterowaniu mam zerowe, ba, przecież ja ledwo prawą stronę od lewej rozróżniam. Wytrzymałam pół godziny, kręcąc jachtem szalenie, bo wyrównywanie kursu zupełnie mi nie szło. Nie spodziewałam się w ogóle, że w trakcie trwania rejsu będę musiała sterować i nie było to pierwsze rozczarowanie, z którym przyszło mi się mierzyć. Naprawdę, takiej niewiedzy na temat tego co się robi w trakcie rejsu morskiego to chyba nikt nigdy wcześniej nie zaprezentował. Trzeba było nadrabiać dobrymi chęciami, ale z tym różnie później bywało. ;)


       Pomimo krótkiego incydentu z prowadzeniem jachtu, bardzo miło wspominam wychodzenie z Rygi i pływanie po Zatoce. Nigdy wcześniej nie widziałam tylu statków w jednym miejscu na wodzie, tak pięknych i dostojnych, z cudownie pełnymi żaglami. Widoczność dopisywała, pogoda była śliczna, można było się w pełni rozkoszować samym faktem przebywania na morzu. Wtedy jeszcze niosła mnie adrenalina, wszystko było nowe i niepowtarzalne. I wcześniej widywane tylko na filmach. Naprawdę, Zatoka Ryska tego dnia prezentowała się niesamowicie. :)

że niby taki ze mnie żeglarz wielki jest. ;p

       Pierwsze godziny na wodzie były piękne, z każdej strony otaczały nas inne jachty, chociaż dość szybko wszyscy się porozpraszali i widywaliśmy już tylko pojedyncze jednostki. Załoga zaczynała się poznawać, każdy wiedział, w której wachcie jest i co należy do jego obowiązków. Mojej wachcie, po pierwszej pełnionej przy wyjściu z portu, przypadła dodatkowo jeszcze wachta kambuzowa (czyli przygotowywanie posiłków dla całej załogi). Nie wiem czemu żyłam w przeświadczeniu, że oznacza to, iż nocna wachta nas omija, ale pobudka przed czwartą rano (bo o czwartej następowała zmiana) dość boleśnie pozbawiła mnie złudzeń. Zwłaszcza że wachta wcześniejsza była w tak dobrym humorze, że postanowiła zażyczyć sobie kisielku na dobranoc. I dostała ten kisiel, wszyscy go sobie zjedliśmy. Ale opowieść o pierwszej w życiu nocnej wachcie, to już materiał na kolejną notkę. Zapraszam. ;)

pierwszy zachód słońca na Morzu Bałtyckim. :)
bo kisiel najlepiej smakuje o czwartej nad ranem. :)

~~Madusia.

PS. Jeszcze raz dziękuję, że jesteście. I zapraszam do polubienia profilu na fejsie. :)







79 komentarzy:

  1. Dziękuję! Kurcze, Szczecin to moje miasto, nawet na Tall Ships bylam rok temu, ale nie wiedzialam, ze one aż taki rejs przepłynęły! :) pozazdrościć, że a Rygi to "przeżyłaś" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może gdzieś w tym tłumie się minęłyśmy. :)

      Usuń
  2. Ach! ten widok jachtów przepiękny!!! :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję pierwszej rocznicy bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje pierwszej rocznicy:) cudowne widoki!

    OdpowiedzUsuń
  5. @Tak, Kraków to miasto wszystkiego. Spodziewałam się, że tam jest tak drogo.
    Jedenaste, why? :o

    OdpowiedzUsuń
  6. To musiała być naprawdę fajna przygoda. A Tobie życzę kolejnych lat na blogu, pełnych pomysłów i inspiracji.

    OdpowiedzUsuń
  7. w takim razie, oby tak dalej:)

    ps. a u mnie? KLASYCZNIE I MODNIE NA BLOGU;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję pierwszej rocznicy bloga!:)
    Cudowne widoki.
    Dla motywacji zostawiam obserwację:) Miłego dnia.
    Zapraszam do mnie: http://evaabloog1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję rocznicy bloga i życzę powodzenia w dalszym blogowaniu :D
    http://majlena-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze idzie Ci z blogiem!

    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Extra post ! :) Powodzenia z dalszym prowadzeniem bloga xd
    http://nussy99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego naj z okazji rocznicy bloga ;D

    http://joanne-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. No to gratuluję tylu osiągnięć! Wyprawę miałaś świetną, tak samo jak widoki tam :)

    Pozdrawiam, http://mojswiat9893.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ nie ma za co. Lubię pisać komentarze, zwłaszcza, jeśli mam coś do powiedzenia! :)
    Po pierwsze gratuluję Ci roku, to naprawdę coś. Gratuluję wytrwałości, ciekawe jak to ze mną będzie :)
    Jeśli chodzi o te Tall Ships' Races to świetna sprawa! Te statki wyglądają niczym z filmów o piratach - a jeszcze płynąć nimi! Ale bym chciała. Ogólnie uwielbiam wodę i płynąć po niej, a miałam okazję tylko raz i to tylko ok. godzinę ale to było świetne przeżycie. Zazdroszczę Ci takich emocji, pięknych widoków, a zachody słońca nad morzem faktycznie są przepiękne, uwielbiam na nie patrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. @A to fajnie, a w obecnym jesteś już długo? :)
    Ja teraz mieszkam w trzecim z chłopakiem, u nas najpierw była kwestia opłat, później sąsiada, a w obecnym jak na razie jest wszystko ok. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia. Musiałaś się dobrze bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie piękne widoki! Te jachty to coś wspaniałego :)
    Gratuluję rocznicy bloga! ;)
    Pozdrawiam ~ Mój blog - kliik! ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. super! życzę kolejnych lat;-) zdjęcia świetne, widac, że czas spędzony dobrze:)
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądasz przepięknie!
    Bardzo podoba mi się Twój blog, można znaleźć tu wiele interesujących rzeczy i ciekawych stylizacji!
    Będę odwiedzać Twojego bloga :*
    Pozdrawiam Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne zdjęcia!

    obserwuję, jeśli spodoba Ci się mój blog, również zaobserwuj :)
    www.esiabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeju 17 godzin to naprawdę sporo... Ale widoki za to jakie piękne. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudna sprawa. Jak były w Szczecinie rok temu, to aż dech w piersi zapierały :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opowieść o Szczecinie z zeszłego roku też jeszcze będzie. :)

      Usuń
  23. Jejaaa , jakie piękne zdjęciaaaaaaaaaaa <3
    Naprawdę dobrze, że prowadzisz tego bloga, lecz nie myślałaś o jakimś blogu typu fotoblog ?
    Pomyśl o tym.
    muzykac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepięknie tam jest, uchwyciłaś cudowne krajobrazy na zdjęciach i jeszcze te jachty :)
    gratulacje z okazji rocznicy bloga, oby tych rocznic było więcej :)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie, jeżeli spodoba Ci się mój blog - zapraszam do obserwacji

    http://dreamsstation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. kisiel <3


    http://doska-style.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. jenyy świetne zdjęcia! :) zazdroszczę rejsu naprawdę, sama chciałabym przeżyć taką przygodę. w ogóle Łotwa jest piękna! sam ten klimat, pełno lasów, cudowna przyroda :) i język mają śmieszny :D
    a twoje opowiadanie czytałam jak dobrą książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne widoki, zazdroszczę, chętnie bym się tam wybrał.:)
    http://piotrekleciak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Stylizacje? :D Przeglądnęłam kilka Twoich postów- nic nie znalazłam. :D No ale cóż, większość 'blogerek' dodaje takie posty. A szkoda, bo te ciekawe blogi ze stylizacjami znikają w tłumie tego natłoku żebraniny o współprace. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej właśnie zostałam oberwatorką Twojego ślicznego bloga!:)Przepiękne zdjęcia!! Zajrzyj do mnie, będę wdzięczna jeśli dołączysz do grona obserwatorów mojego bloga:)
    www.justylina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Kurde zazdroszczę Ci takiej wyprawy:):) I gratulacje roku blogowania;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowne są te miejsca, w których byłaś ♥ Gratuluję roku!

    Zapraszam, jeśli Ci się spodoba zaobserwuj lub skomentuj :*
    KLIK

    OdpowiedzUsuń
  32. ŚWIETNE ZDJĘCIA <3
    Jeju, zazdroszczę Ci takiej wycieczki :)
    Pozdrawiam i życzę sukcesów w dalszym blogowaniu :)
    http://gruszka-aguszka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Gratuluję rocznicy bloga. Sama czekam na ten dzień :)

    szczyptanastroju.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. O to gratuluję ^^

    http://kikablog2000.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. słyszałam o tym i kiedys musze to zobaczyć na zywo!

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny blog. Gratuluję rocznicy bloga i życzę kolejnych. :)
    Obserwuję i przy okazji zapraszam do mnie :)
    http://miskaaa93.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Kochana, gratuluję rocznicy bloga ;* Oby było takich jak najwięcej :))
    Co do TTSR to nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje... Jestem zacofana ;p
    buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  38. Też niedawno płynęłam statkiem. Było super. :P

    OdpowiedzUsuń
  39. roczek bloga :D
    cudne zdjęcia :)

    http://www.4ever-souril.blogspot.com <------ GIVEAWAY Z ROSEWHOLESALE

    OdpowiedzUsuń
  40. Jejuu prześlicznie tam :)

    http://nutellaax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Strasznie ciekawy ten post! Super to opisałaś, fajnie mi się czytało, ciekawie :) I śliczne te zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  42. bardzo ciekawe, czasami Ci zazdroszczę :) zapraszam do mnie http://fooligee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Baaardzo fajny blog :) i ciekawa historia ! :)


    http://natala-naatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. Wyprawa godna pozazdroszczenia, zdjęcia przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Jakie piękne zdjęcia i piękne widoki :) Gratuluję rocznicy :)
    http://mylittleworldxdxd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękne zdjęcia :)) :*

    http://smileeverydayjust.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne zdjęcia i niezapomniane chwile :) Ja już z utęsknieniem wyliczam do urlopu :)
    Doczytałam się, że masz 27 lat i jestem pod wrażeniem bo młodziutko wyglądasz!
    Zaczynam obserwować Twój blog, pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  48. wow zazdroszczę, będziesz miała co wspominać :)

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. Przeglądałam twojego bloga i jest przepiękny Pozdrawiam. Zuza

    OdpowiedzUsuń
  50. ciekawie napisany post, czyta się go z przyjemnością ;-)

    OdpowiedzUsuń
  51. Wow, piękne jachty, prezentują się majestetycznie zwłaszcza przy zachodzie słońca! :) Pozdrawiam
    zrealizowacmarzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  52. Zdjęcia serio super! i gratuluję tego roku! :o mam nadzieję, żę będę równie wytrwała w blogowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wspaniała przygoda, czytało się przyjemnie, bo ja z tych czytających, ale oko również lubię nacieszyć pięknymi widokami :) hehe Tylko pozazdrościć tak miło spędzonego czasu :)
    I gratuluję rocznicy! co raz więcej czytalników i odwiedzających życzę :) powodzenia :)
    Daria :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Gratulacje! Piękne zdjęcia i niesamowite doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń
  55. Gratuluje rocznicy! Niech następne lata przyniosą ci jeszcze więcej pomysłów :D Też uwielbiam zeglawac szczególnie po mazurskich jeziorach :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  56. Co do odżywki Eveline, jeżeli nie wystąpią u Ciebie takie perypetie jak u mnie, to spokojnie bez ciotuli Herome da się obejść. Jakby co polecam także Micro Cell 2000 Nail Repair- to również wspaniały specyfik na styrane paznokcie. Pozdrawiam! :)

    www.bizuna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  57. Twoja opowieść bardzo mi się spodobała. Gratuluję Ci serdecznie ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  58. Twoja opowieść bardzo mi się spodobała. Gratuluję Ci serdecznie ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  59. Mówisz, że spotkania organizowane u Ciebie organizują małolaty, to postaw się i zorganizuj coś sama ja zrobiłam tak w tym roku w styczniu a w marcu miałyśmy świetne spotkanie i wszystko wyszło świetnie.
    A jeśli nie masz czasu by sama zorganizować to zgłoś się na takie spotkanie a nóż wśród uczestniczek będzie ktoś w Twoim wieku, ja mam 21 a na moim spotkaniu były blogerki 30+.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. super !
    i gratuluję sto lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. ojej kochana jakie cudowne zdjęcia <3
    Wspaniałe chwile przeżyłaś ! ślicznie tam !!!
    POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE
    www.claudynix.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  62. Niesamowite zdjecia, bardzo oddaja klimat wydarzenia.
    szkoda , ze nie mogłas przez cąły miesiac brać udziału tylko w ostatnim etapie, ale dla prawdziwego miłosnik anawet to jest wielkim przezyciem :)
    - Powiedz mi jak przerabiasz zdjecia, że maja taka fajną czarna ramke -
    Cóż moge pwoeidziec, msusze kiedys zobaczyc to na żywo, bo na pewno można poznac wiele wspaniałych osób.
    I byłas w tym domu kotów? To muezum (Przperaszam, ze tak pytam ale jestem miłosniczką ogoniastych) czy zwykły domek ? :)

    Zapraszam do mnie: iwillnotdieyoung.blogspot.com

    Obserwuje, liczę na to samo :* I życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Gratuluję rocznicy bloga. :)
    Chętnie bym się na taki wyjazd wybrała. :)

    OdpowiedzUsuń
  64. świetny post a blog to już wg :) podoba mi się więc obserwuję :)

    ja dopiero co zaczęłam , zapraszam http://www.suena18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  65. Śliczny blog i bardzo ciekawe notki <33
    Będę obserwowała go codziennie :)
    Może obserwacja ?
    http://syyyyyylwia.blogspot.com/
    Odpowiedz u mnie ok :);*
    Pozdrawiam Sylwia :);*

    OdpowiedzUsuń
  66. Ojeju, rok. Gratuluję wytrwałości :D

    Zapraszam do mnie. Może ci się spodoba i zaobserwujemy się nawzajem? :)
    fovingues.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  67. życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga !
    Pozdrawiam
    www.kayenn.pl

    OdpowiedzUsuń
  68. Wytrwałości z dalszym blogowaniu! :))
    stylizations-natalia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  69. wow zazdroszczę Ci wytrwałości, ja dopiero zaczynam i nie wiem czy coś z tego wyjdzie haha. Powodzenia w dalszym pisaniu :*
    chocooonut.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  70. Przepiękne fotografie ^ ^ Pozdrawiam
    http://www.porcelandia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  71. Śliczne zdjęcia :) , Gratuluję rocznicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Ohoho, też byłam w zeszłym roku na the tall ship races :) Co prawda na moment, przejazdem, tak samo jak i w wielu miejscach wtedy, na trasie wycieczki dookoła Polski, ale jednak byłam :P Gratuluję pierwszych urodzin bloga, ja szczerze powiedziawszy nie mam chyba aż tyle zacięcia, szybko się zniechęcam i chyba żaden z blogów, które prowadziłam nie dotrzymał nigdy urodzin.

    OdpowiedzUsuń
  73. wakacje pełną parą widze :D ja zaczynam od jutra urlop JUPIIIII :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :)
Jeśli możesz, zostaw adres, będzie łatwiej mi się odwdzięczyć. :)
I nie pisz obs za obs, jeśli chcesz- zaobserwuj. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...