I stało się. Dwadzieścia sześć lat. Chwila zadumy i wytchnienia przed kolejną zamotą.
A dzień był (a właściwie to nadal jeszcze jest) bardzo miły i udany- tort na śniadanie, kwiaty, wiele
dobrych i ciepłych słów, telefonów z życzeniami, wiadomości i smsów.
Dziękuję wszystkim, którzy pamiętali. I widzimy się we wrześniu w
Krakowie na nieco spóźnionej, ale jednak urodzinowej bani. ;*
|
jeden z piękniejszych bukietów, jaki dostałam. :) |
|
i drugi z nich. :) |
|
i statek zrobiony z balonów. :) wykonanie mojej niesamowitej siostry. |
|
wieczorne świętowanie. :) |
~~ Madusia.
Bukiet fantastyczny! Nie ma to jak świętowanie..:)
OdpowiedzUsuńZapraszam!:)
http://www.justcleo.pl/2015/03/colourful-nails-why-not.html