Weekend przywitał nas śniegiem i gorączką (niekoniecznie w tej właśnie kolejności), więc wszystkie ambitne plany wzięły w łeb i siedzimy w czterech kątach. Ma to swoje plusy, bo wreszcie można je ogarnąć i ogólnie zająć się sprawami, które czekały na swoją kolej i doczekać się jej nie mogły. I z tego właśnie powodu wracamy dziś na blogasku do Hiszpanii, gdzie z samego rana pożegnaliśmy wyjątkowo piękne i gościnne Toledo i ruszyliśmy dalej poznawać Kastylię La Manchę. A kojarzy się ona z Don Kichotem i wiatrakami, więc one były motywem przewodnim naszego kolejnego dnia w Hiszpanii. Jednak zanim do nich przejdziemy, dzisiaj będzie o pewnych malowniczych ruinach zamku w Almonacid de Toledo, leżącego mniej więcej dwadzieścia kilometrów od Toledo.
Do zamku stosunkowo łatwo jest dojechać, wystarczy kierować się znakami na autostradzie (żeby wiedzieć kiedy skręcić), a później już jest prosto, bo przecież dobrze go widać z daleka. Niby tak właśnie jest, ale nam się udało przejechać zjazd do miasteczka (zauważyliśmy, że w Hiszpanii im bliżej do jakiegoś miejsca tym mniej znaków jest i w pewnym momencie po prostu się urywają i radź sobie sam) i trzeba było zawracać. GPS chwilami też wariował, ale koniec końców udało nam się wreszcie znaleźć właściwą uliczkę i podjechać pod sam zamek. W sumie byliśmy jedynymi, którzy tak zrobili, bo reszta turystów albo wjeżdżała pod górę na rowerze albo robiła sobie pod nią spacerek. Gdyby na dole było gdzie zostawić samochód, pewnie też byśmy tak zrobili, ale że nie było, to wjechaliśmy, skoro się dało. ;) Ale i tak kawałek trzeba było się wspiąć pod górę, wysoko go zbudowali, nie ma co. ;p
Najprawdopodobniej zbudowali go muzułmanie, ponieważ pierwsza wzmianka pochodząca z 848 roku znajduje się w ich pismach. Nie jest żadnym zaskoczeniem, patrząc po jego położeniu, że służył on głównie do obserwacji okolicy. W XI wieku przeszedł w ręce królów Kastylii i Leonu, zaś później należał do arcybiskupstwa Toledo. W XVIII wieku stał się częścią majątku hrabiów Mora, zaś w 1809 roku służył jako ostoja dla oddziałów generała Venegasa w walce z Francuzami w bitwie pod Almonacidem, choć na próżno, ponieważ ostatecznie zamek został zdobyty przez wojska francuskie. O tym wydarzeniu wspomina tablica znajdująca się u stóp wjazdu na górę. Obecnie niestety zostały z niego wyjątkowo malownicze ruiny, które pozostawiają ogromne pole do wyobrażania sobie jak mógł on kiedyś wyglądać. :)
miasteczko Almonacid de Toledo u stóp którego leżą ruiny |
Całe ruiny można obejść, można też pozaglądać w przeróżne zakamarki, które tutaj pozostały. Po różnych odpadkach można stwierdzić, że w obecnych czasach służy za miejsce imprez i schadzek zakochanych. ;) Mnie się osobiście jednak bardzo spodobał, szczególnie widoki z niego się roztaczające. Mam wrażenie, że to taka kwintesencja całej krainy - płasko, płasko i nagle wzniesienie z zamkiem. ;)
Ostatnia opowieść z Toledo była wyjątkowo długa, więc dzisiaj dla równowagi, będzie zdecydowanie krócej. ;) Po krótkim spacerze wokół ruin, wygrzaniu się w słoneczku, które zaczynało już całkiem przyjemnie świecić, przeżegnaliśmy urocze pozostałości i ruszyliśmy dalej. Tym razem już ku wiatrakom! O tym następnym razem. I następnym. I następnym, bo naprawdę dużo ich było. ;p
~~Madusia.
Ojej jakie cudowne miejsca.. Od dawna sama mam marzenie aby polecieć do Hiszpani,lecz to są odległe plany.Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńWato było tam wejść i dla ruin i dla widoków. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękna okolica 😍- zazdroszczę wycieczki
OdpowiedzUsuńJeju jak tam jest pięknie... U mnie również sypie śnieg, troszkę szkoda z że nie było go na święta :(
OdpowiedzUsuńPiękne, bardzo urokliwe miejsce :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce. idzie się zakochać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle tam ślicznie :) Uwielbiam zamki i ruiny. Moim marzeniem jest najpierw zobaczenia wszystkich w Polsce, nawet kupiłam mapę zamków :) , a potem w Irlandii :) Tam jest tak ich dużo :) Wrzucaj więcej takich opisów :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki ❤ śliczne zdjęcia ❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
MY BLOG
Lubię bardzo odwiedzać takie miejsca. Chociaż najbardziej zachwyciło mnie piękne, bezchmurne niebo. Brakuje mi takiej pogody ❤
OdpowiedzUsuńPiękna okolica! Rzeczywiście jest płasko, płasko i nagle wzgórze. Zamek musiał być wspaniały w czasach swojej świetności, bo nawet teraz prezentuje się całkiem sympatyczne. Pewnie roztacza się stamtąd niezły widok podczas zachodu i wschodu słońca :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wiatraki, choć pewnie i tak będę czytała z opóźnieniem jak dzisiaj :P
ja tam musze pojechać:D zakochałam się;)
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce ;) osobiście nie przepadam za zwiedzaniem takich miejsc lecz każdy lubi co innego! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
W zdjęciach można się zakochać!!! <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Hiszpanii i ruiny to z pewnością nie moja bajka, jeśli chodzi o zwiedzanie miejsc w danym kraju, ale z chęcią odwiedziłabym takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńWow, piękne zdjęcia! Super wyprawa :) ja w Hiszpanii jeszcze nie byłam, Ale mam nadzieję, że w tym roku się to zmieni ❤
OdpowiedzUsuńpiekne ruiny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam satr eruiny i zamki. Hiszpanai asama w sobie jest piekna https://florydauchwyconechwile.blogspot.com/2017/12/safety-harbour-ci-co-mnie-sledza-wiedza.html#more
OdpowiedzUsuńAle cudowne widoki, mega magiczne miejsce! <3
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo chciałabym się tam znaleźć!
Zazdroszczę wyjazdu, musiał być tak niesamowity jak piszesz! <3
Z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Ciekawe miejsce i te malownicze widoki! Ja jeszcze nie byłam w Hiszpanii, ale najwyższy czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zamki i wszelkie ruiny. Ten naprawdę urokliwy.:)
OdpowiedzUsuńAle tam cudnie!!! :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam ochotę wybrać się na wycieczkę! Chyba muszę zrobić sobie mały urlop :)
OdpowiedzUsuńAjććć ale bym tam buszowała, bo uwielbiam zwiedzać ruiny zamków <3
OdpowiedzUsuńswego czasu co niedzielę jeździliśmy na takie całodniowe wycieczki i wynajdowaliśmy coraz to nowsze ruiny, ale że w bliższej i dalszej okolicy już wszystko zwiedzone, czas teraz chyba podbić Hiszpanię :) hehe
piękne zdjęcia kochana <3
buziaki :*
Daria
Bardzo fajne miejsce godne zapisania na kartce i zwiedzenia. Może kiedyś się uda wyjechać za granicę i poszaleć.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Hiszpanię, ale w rejonie Kastylii jeszcze nie byłam, mam nadzieję, ze kiedyś uda się nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńByłam na bardzo podobnych ruinach ale było to na kanarach w okolicach fuerteventury :) nie za dobrze ci tak jezdzic ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow such a beautifull place dear its amazing..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in lahore
Śliczne widoki
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
mój BLOG <---klik
Jejku, zazdroszczę strasznie możliwości takiego zwiedzania! Piękne zdjęcia i piękne widoki, chciałabym się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/2017/08/makarska-chorwacja.html