Tego jeszcze na blogu nie było, ale od wczoraj mam w sobie taką ilość endorfinek, że muszę się nią dzielić z całym światem, żeby nie eksplodować z nadmiaru pozytywnych emocji. Od kilku lat w Krakowie (dokładniej od dziewięciu, bowiem była to edycja z takim właśnie numerem) odbywa się Festiwal Muzyki Filmowej. Zawsze chciałam się na niego wybrać, ale zwykle o biletach dowiadywałam się w momencie, gdy były już dawno wykupione. W zeszłym roku jednak się z Tomaszem postaraliśmy i ogarnęliśmy temat ciut wcześniej i udało się nam wybrać na Międzynarodową Galę Seriali. Zachwyciła nas totalnie, zwłaszcza że większość seriali oglądamy (bądź też oglądaliśmy) na bieżąco, więc wysłuchanie na żywo z orkiestrą melodii tak doskonale nam znanych było absolutnie genialnym przeżyciem. Motywy z "Gry o tron", "Dextera" czy "Wikingów" na długo zostały w moim serduszku (polecam sprawdzenie w internecie nagrań jak to wyglądało). A skoro nam się tak bardzo spodobało, to z większą uwagą śledziliśmy informacje o tegorocznej edycji. I jak tylko się okazało, że będzie koncert z muzyką z "Wiedźmina 3", tak bilety zakupiliśmy jeszcze w grudniu, a wczoraj wieczorem wybraliśmy się radośnie do krakowskiej Tauron Areny. A co nas tam zastało, zobaczycie za chwilę. ;)
Generalnie trochę śmialiśmy się wczoraj z faktu, że jest to festiwal muzyki filmowej, a myśmy do tej pory wybrali się na jeden z serialami, a drugi z grą komputerową. ;) W przyszłym roku jest edycja dziesiąta jubileuszowa, więc wtedy już sobie obiecaliśmy, że koniecznie na jakiś film się wybierzemy. Musi zdecydowanie robić wrażenie oglądanie go wraz z całą orkiestrą. Chwilami aż ciężko jest uwierzyć, że te wszystkie utwory faktycznie grane są na żywo przez prawdziwych ludzi, a nie lecą z komputera. Właśnie takie wrażenie miałam podczas oglądania scenek z Wiedźmina, które nie tak dawno rozgrywałam i przeżywałam w zaciszu własnego domku. Niepowtarzalne doznanie, naprawdę.
Cały koncert trwał mniej więcej półtorej godziny, rozpoczął się zaś od przemówień. Twórcy i kompozytorzy muzyki dostali tak ogromne brawa na samym wstępie, że aż się zawstydzili. To było naprawdę niesamowite, aż ciężko wyrazić słowami, te wszystkie emocje, a to był przecież dopiero początek. Co prawda, nieco łezka się w oku zakręciła, gdy wspominali, że to tak naprawdę jest już pożegnanie z Wiedźminem, w co wszyscy fani nie chcą wierzyć. Bardzo miłym gestem były też podziękowania dla tego, bez którego to wszystko nie miałoby szans powstać, dla tego, w którego głowie się to wszystko narodziło i chwała mu, że przeniósł to na papier. Brawa dla Andrzeja Sapkowskiego były ogromne, aż szkoda, że nie mógł ich słyszeć na żywo, bo chyba go nie było. Albo był i się nie ujawnił. ;)
Kto grał w "Wiedźmina 3" doskonale wie jak wspaniała jest tam muzyka, jak wspaniale komponuje się z fabułą gry i jak zwartą całość stanowią. Gorzej, jeśli ktoś nie grał albo był gdzieś w połowie, bowiem fragmenty gry pokazywane na ekranie baaaaardzo spojlowały całą historię. Sama w pewnych momentach musiałam odwracać głowę, bo dopiero zbliżam się do końca pierwszego dodatku "Serce z kamienia" i nie chciałam niektórych rzeczy jeszcze wiedzieć. Tomasz mi tylko mówił, kiedy mogę spojrzeć znów na ekran. Nie przeszkadzało mi to jednak zupełnie, bowiem sama muzyka też jest magiczna. Szczególnie gdy prym zaczyna wieść zespół Percival i jego "słowiański folk metal" jak czytamy na Wikipedii. Sami posłuchajcie i pozachwycajcie się. ;)
Cały koncert trwał mniej więcej półtorej godziny, rozpoczął się zaś od przemówień. Twórcy i kompozytorzy muzyki dostali tak ogromne brawa na samym wstępie, że aż się zawstydzili. To było naprawdę niesamowite, aż ciężko wyrazić słowami, te wszystkie emocje, a to był przecież dopiero początek. Co prawda, nieco łezka się w oku zakręciła, gdy wspominali, że to tak naprawdę jest już pożegnanie z Wiedźminem, w co wszyscy fani nie chcą wierzyć. Bardzo miłym gestem były też podziękowania dla tego, bez którego to wszystko nie miałoby szans powstać, dla tego, w którego głowie się to wszystko narodziło i chwała mu, że przeniósł to na papier. Brawa dla Andrzeja Sapkowskiego były ogromne, aż szkoda, że nie mógł ich słyszeć na żywo, bo chyba go nie było. Albo był i się nie ujawnił. ;)
Kto grał w "Wiedźmina 3" doskonale wie jak wspaniała jest tam muzyka, jak wspaniale komponuje się z fabułą gry i jak zwartą całość stanowią. Gorzej, jeśli ktoś nie grał albo był gdzieś w połowie, bowiem fragmenty gry pokazywane na ekranie baaaaardzo spojlowały całą historię. Sama w pewnych momentach musiałam odwracać głowę, bo dopiero zbliżam się do końca pierwszego dodatku "Serce z kamienia" i nie chciałam niektórych rzeczy jeszcze wiedzieć. Tomasz mi tylko mówił, kiedy mogę spojrzeć znów na ekran. Nie przeszkadzało mi to jednak zupełnie, bowiem sama muzyka też jest magiczna. Szczególnie gdy prym zaczyna wieść zespół Percival i jego "słowiański folk metal" jak czytamy na Wikipedii. Sami posłuchajcie i pozachwycajcie się. ;)
Powiem szczerze, że brawa na koniec koncertu trwały i trwały. Cała arena oklaskiwała wszystkich wykonawców na stojąco (poza parą siedzącą koło nas) przez kilka dobrych minut. I chociaż nie zagrali wszystkich najbardziej znanych motywów i chociaż fragmenty gry ukazywały ją w wyjątkowo smutnym świetle, był to zdecydowanie jeden z lepszych koncertów na jakich byłam. Absolutnie niesamowita atmosfera, mnóstwo emocji (no bo sorry, ale dalej uważam, że jeśli ktoś się nie wzruszył przy spotkaniu głównych bohaterów w Kaer Morhen to zdecydowanie ma serce z kamienia, bo ja tutaj też uroniłam kilka łez), ponowne przeżywanie tej całej genialnej fabuły - po prostu rewelacja. Aż w nocy zasnąć nie mogłam, tak mnie te pozytywne emocje długo trzymały.
Tak jak już wspomniałam, w przyszłym roku edycja jubileuszowa, więc na pewno będzie się działo dużo równie cudownych wydarzeń jak wczoraj. Termin mniej więcej w połowie maja, więc jeśli tylko się podoba Wam coś takiego, to koniecznie zarezerwujcie sobie wtedy czas wolny w kalendarzu. I wypatrujcie biletów, bo szybko znikają. ;)
A dzisiaj z samego rana ustawiłam się w kolejce pod Media Marktem, żeby nabyć drugi dodatek. Kilku innych takich zapaleńców też było, aczkolwiek wszyscy płci męskiej, więc moja obecność nieco ich zaskoczyła, aż jeden z nich zapytał się mnie, czy też gram. ;) Na razie jednak jeszcze nawet go nie rozpakowałam, bo czekam aż Tomasz wróci z pracy. A właściwie to czekamy. ;)
~~Madusia.
A dzisiaj z samego rana ustawiłam się w kolejce pod Media Marktem, żeby nabyć drugi dodatek. Kilku innych takich zapaleńców też było, aczkolwiek wszyscy płci męskiej, więc moja obecność nieco ich zaskoczyła, aż jeden z nich zapytał się mnie, czy też gram. ;) Na razie jednak jeszcze nawet go nie rozpakowałam, bo czekam aż Tomasz wróci z pracy. A właściwie to czekamy. ;)
~~Madusia.
Jeśli chodzi o mnie, to się grami nie jaram, ale dla miłośnika to musi być frajda <3 pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że byłaś tam :)
OdpowiedzUsuńMój blog (klik) :)
Oo rany, naprawdę świetna sprawa! Ogromnie zazdroszczę, bo uwielbiam Wieśka ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki :* ZYCIEDLAPASJI
Zazdroszczę Ci, że mogłaś na tym uczestniczyć ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Ale świetne, mega!:)
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w linki (klik) bardzo mi zależy:)
http://mylife-tasia.blogspot.com/2016/05/blog-post.html
Można pozazdrościć takiego koncertu. Kocham tego rodzaju muzykę, szczególnie na żywo! :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie da się chyba żeby całe wydarzenie było perfekcyjne, zawsze znajdzie się coś co pójdzie nie tak i nie przypadnie nam do gustu :/
Wow, świetny post, jest co oglądać :)
OdpowiedzUsuńhttps://aleksisaliss.blogspot.com/
o kurcze ale musiało emocjonalnie tam być!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pewnie dużo emocji! Fajna sprawa, chętnie bym też w czymś takim wzięła udział!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Niestety nie było mnie na festiwalu, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o grze, ale oglądałam kilka razy serial - jest świetny :)
OdpowiedzUsuńto na pewno było super wydarzenie ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
ANRU,
WOWWW bardzooo ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńliliuch.blohspot.com zapraszam do mnie:D
Super impreza, ja co prawda gier nie lubię, ale dawno temu czytałam książki Sapkowskiego, więc chętnie wybrałabym się na taki koncert:)
OdpowiedzUsuńTylko ta Brodka - zupełnie nie pasuje mi do takich klimatów;)
Cudny post! ,ekstra ;) Ja zawsze się śmiałam z chłopaka że ogląda wiedźmina i gra w grę a teraz gdy u niego pierwszy raz w nią zagrałam w 3 część to po prostu ciągle gram w nią jak jestem u niego :) :D niestety na moim laptopie nie da się grać w wiedźmina :(
OdpowiedzUsuń