Początek września jak zwykle obfitował w sporo ważnych wydarzeń i niespodziewanych zwrotów akcji, ale wszystko jest już na najlepszej drodze do szczęśliwego zakończenia. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo to jednak nigdy nic nie wiadomo. Ale nie ma się co stresować, lepiej zabrać się za przyjemniejsze rzeczy. I dlatego też wracam dzisiaj wspomnieniami do majowego wypadu na Chorwację, gdy przepięknie sobie żeglowaliśmy po niesamowicie uroczym Adriatyku. I pewnego dnia, po śniadanku, wyruszyliśmy z Komizy na Visie, w kierunku wyspy Bisevo, gdzie na wąskich wapiennych brzegach znajduje się jedno z piękniejszych miejsc, w jakim byłam do tej pory - Błękitna Jaskinia. I to do niej dzisiaj Was zapraszam. :)
Modra špilja znajduje się około pięciu kilometrów od Komizy, także droga do niej nie była szczególnie długa. Pogoda akurat dość średnia była, nieco przyświecało słońce, ale chwilami niebo przysłaniały także i chmury. Poziom fal był nieco za wysoki, ale na szczęście nie były wielką przeszkodą w dostaniu się do jaskini. Wejście bowiem do niej jest niewielkie (mierzy około metra wysokości) i można do niej wpłynąć jedynie pontonem lub motorówką, co niestety przy zbyt wysokich falach nie jest możliwe. Nam akurat warunki sprzyjały, na szczęście. ;)
Jak już wspomniałam, wpłynięcie do niej możliwe jest jedynie na pontonie, także musieliśmy zwodować nasz i zapakować się na niego. Był dość mały, także płynęliśmy trójkami. Cieszyłam się, że byliśmy akurat w tej pierwszej, dzięki temu mogliśmy już później ze spokojem obserwować zmagania drugiej części ekipy podczas dopływania do wejścia. A była to naprawdę chwilami ciężka sztuka, bowiem fale rozbijały się o skały i wiosłowanie praktycznie nie dawało żadnego rezultatu. Trzeba było pagajować, co na malutkim pontonie wcale nie jest łatwą sztuką. Zwłaszcza jak płynie się we trójkę, dwie osoby machają wiosłami, a trzecia usiłuje się nie utopić robiąc zdjęcia, jak to miało miejsce w naszym przypadku. ;)
Wejścia do jaskini strzeże pan, który ma po prostu fuchę roku. Siedzi na łódce i zbiera opłaty za wpłynięcie, wydając pamiątkowy bilecik, na którego odwrocie zamieszczone są najważniejsze wiadomości o tym miejscu. Fakt faktem, drogo się cenią, bo od osoby coś około czterdziestu kun, także ponad dwadzieścia złotych w przeliczeniu, ale wydaje mi się, że jednak warto wpłynąć do takiego miejsca. Na samym wejściu jest dość wąsko i trzeba uważać, żeby nie zderzyć się z innymi pontonami, bo jednak ruch jest dość spory. Myśmy akurat załapali się na taki moment, w którym jedna ekipa nas mijała wypływając, przez co większość czasu byliśmy sami. :)
Po przepłynięciu pierwszego zakrętu robi się jasne, dlaczego jaskinia nosi właśnie taką nazwę, a nie inną. Tam jest po prostu totalnie niebiesko. Dzieje się tak, ponieważ słońce z zewnątrz wpada do niej jedynie pod powierzchnią wody i odbija się od dna, przez co błękit jest wprost niesamowity. Aż ciężko go opisać słowami, zdjęcia także nie oddają w pełni tego, jak naprawdę to miejsce wygląda. Cudo. Po prostu. Dodatkowo woda jest tak czysta, że można przyjrzeć się skałom znajdującym się pod nią. A na zdjęciach, to już w ogóle przepięknie się prezentowała. W tym momencie cieszyłam się najbardziej, że pożyczyliśmy od kolegi aparat do robienia zdjęć pod nią, bowiem w tym miejscu sprawdził się idealnie. :)
Po przepłynięciu pierwszego zakrętu robi się jasne, dlaczego jaskinia nosi właśnie taką nazwę, a nie inną. Tam jest po prostu totalnie niebiesko. Dzieje się tak, ponieważ słońce z zewnątrz wpada do niej jedynie pod powierzchnią wody i odbija się od dna, przez co błękit jest wprost niesamowity. Aż ciężko go opisać słowami, zdjęcia także nie oddają w pełni tego, jak naprawdę to miejsce wygląda. Cudo. Po prostu. Dodatkowo woda jest tak czysta, że można przyjrzeć się skałom znajdującym się pod nią. A na zdjęciach, to już w ogóle przepięknie się prezentowała. W tym momencie cieszyłam się najbardziej, że pożyczyliśmy od kolegi aparat do robienia zdjęć pod nią, bowiem w tym miejscu sprawdził się idealnie. :)
Wypłynięcie z jaskini było już nieco łatwiejsze, zwłaszcza jak już się człowiek nasycił takimi absolutnie uroczymi widokami. Powrót na łódkę przebiegał spokojnie, podzieliliśmy się zachwytem z resztą załogi i zaczęliśmy obserwować ich zmagania z dopłynięciem do wejścia. Było zdecydowanie zabawniej niż w naszym przypadku, szczególnie gdy dopłynęli na drugi kraniec wejścia i musieli się po linie przemieszczać w kierunku pana na łódce. Który to pan tak zupełnym nawiasem mówiąc, całkowicie się nimi nie przejmował i nawet się nie ruszył. A myślałam, że takie urozmaicenie w pracy mu się spodoba. Widocznie jednak był już uodporniony. ;)
Muszę przyznać, że chociaż z zewnątrz wygląda to wszystko bardzo niepozornie, to jednak zdecydowanie warto wybrać się tam na wycieczkę. Naprawdę przeżycia są niesamowite, a widoków się nie zapomina przez bardzo długi czas. Warty zaznaczenia jest fakt, że najlepsze widoki są w jaskini tuż przed południem, ponieważ wtedy słońce najpiękniej ją oświetla, tworząc ten fantastyczny błękit wewnątrz. Myśmy akurat zupełnym przypadkiem trafili do niej mniej więcej właśnie o tej porze i możliwe, że dlatego też aż tak mocno mnie zachwyciła. Gdybyście przypadkiem gdzieś przepływali w okolicy, to koniecznie tam zajrzyjcie. :)
~~Madusia.
~~Madusia.
Przepiękne miejsce, zresztą jak wszystkie w Chorwacji. Ten kolor wody, te skały, przywołuje u mnie miłe wspomnienia. Aż chce mi się wyjechać z tej Polski, chodź na tydzień dodatkowych wakacji.
OdpowiedzUsuńWoow, zawsze chciałam wpłynąć do takiej jaskini. Na tych zdjęciach wygląda jak taki mały, spokojny raj :) Zapamiętam o takim miejscu, gdy któregoś razu odwiedzę Chorwację!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Miejsce nawet na zdjęciach zapiera dech w piersi, to co musiałaś czuć jak widziałaś to na żywo. Ten błękit oszałamia i nie dziwię Ci się, że wydałaś coś około 20 złotych za wejście. Tez bym to zrobiła. ^^ Cudeńko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
Mój blog - KLIK
Cudownie to wygląda. W przyszłości będę musiała się tam wybrać *~*
OdpowiedzUsuńwww.mybloggingtravel.pl
ale cudowne zdjęcia! też byłam w tym roku w chorwacji i miałam płynąć do tej jaskini ale w końcu nie starczyło czasu :( następnym razem zdecydowanie muszę się tam dostać! :D
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.blogspot.com
Jejku, jak tam niebiesko! Wspaniałe jest tam działanie światła w połączeniu z wodą. Nigdy nie byłam w takiej jaskini, ale chętnie skorzystałabym z takiej możliwości. Byłam w jaskini w polskich Tatrach i zrobiła na mnie wrażenie, a co dopiero taka nadwodna jeśli tak można to określić :p
OdpowiedzUsuńZdjęcia są fantastyczne!
Przy kolejnej okazji pobytu w Chorwaji na pewno tam pojade ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę, bardzo lubię pływać ale przez szkołę i zbliżającą się maturę w ogóle nie mam czasu, obiecałam sobie, że pojadę na mazurki zaraz po maturze.
OdpowiedzUsuńJak tam cudownie ;3
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com/
Jakie cudowne miejscaa i zdjęcia !:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;))
Jaskinia bardzo przypomina tą na Paxos w Grecji...tylko tam za wpłynięcie się nie płaci. Cudne są takie miejscówki! :)
OdpowiedzUsuńJejku ale cudowne zdjęcia! Kocham Chorwację, to przepiękny kraj, byłam już tam kilka razy i z chęcią bym wróciła!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/
Takie jaskinie odwiedziłam na Zakynthosie i faktycznie niebieskość robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńCudownie wspominam ;)
Cudownie wygląda ta jaskinia! I w ogóle te skałki robią wrażenie. W Chorwacji jeszcze nie byłam, ale zważywszy na takie miejsca bardzo chciałabym pojechać :)
OdpowiedzUsuńChorwacja jest cudowna *.* przepiękne zdj :)
OdpowiedzUsuńhttp://naataliam.blogspot.com/
o! Robi wrażenie:) super wyprawa!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękne widoki! Naprawdę robią wrażenie, a co dopiero tam być! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŚwietny post.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jeśli tak to zaobserwuj
i napisz kom. pod ostatnim postem :)
luolla.blogspot.com
Piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńWow! Faktycznie niesamowicie piękne miejsce! Jestem pod ogromnym wrażeniem, ale ja chyba nie dałabym rady tam wpłynąć (boję się jaskiń, ciężko mi się w takich miejscach oddycha - to chyba kwestia paniki). W każdym razie wspaniałe zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńAle śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńChciałbym też to widzieć haha
Todayistheend.blogspot.com
Na miejscu tego Pana chyba bym się zanudziła na śmierć;)))
OdpowiedzUsuńAle dla takich widoków warto:),zazdroszczę kochana:),wspaniała wycieczka:)
Przepiękne zdjęcia! Magiczny klimat panuje w tych jaskiniach, coś wspaniałego! ;D
OdpowiedzUsuńhttp://magdalens-blog.blogspot.com/
Piękne zdjęcia.Myślałam o wyjeździe do Chorwacji,ale dla mnie chyba jest tam za ciepło :(Z drugiej jednak strony czasem warto pocierpieć w upale i zobaczyć takie widoki :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJakie niesamowite miejsce! :o ale bym chciała tam pojechać... super ;) ciekawie napisany post, te fajne żarciki wplatane między zdania, hehe :D
OdpowiedzUsuńAlicjonada.blogspot.com
Chorwacja jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
Chorwacja - marzenie! Super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://hejtuja.blogspot.com/
Wow!:)co za widoki:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest w Chorwacji takie miejsce a szkoda, bo też odwiedziłam to państwo w te wakacje :)
OdpowiedzUsuńwow! niesamowite! zakochałam się w tym miejscu
OdpowiedzUsuńTo musiała być naprawdę fascynująca wycieczka! Widoki są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńAkurat przyszłe wakacje planujemy rejs wzdłuż wybrzeża Chorwacji... Już wiem że zobaczę to na własne oczy.. :)
OdpowiedzUsuńwww.zwiedzajkraj.blogspot.com
Uwielbiam błękit chorwackich wód. A odkrywanie jaskiń jest świetną odskocznią od wygrzewania się na słoneczku.
OdpowiedzUsuńwww.nieobliczalna.pl
Przepiękne miejsce , jaki i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://stayfashionablexx.blogspot.com/
Błękitna jaskinia na wyspie Bisevo to cud natury. Mnie zauroczyła: https://www.chorwacjapolecam.pl/blekitna-jaskinia-na-wyspie-bisevo/
OdpowiedzUsuń